Nie żyje Douglas Kirkland. Zdjęcie Monroe zapisało się na zawsze w historii
Douglas Kirkland, twórca ikonicznych zdjęć, zmarł w wieku 88 lat. Rodzina od razu podała przyczynę.
Douglas Kirkland był jednym z najsłynniejszych fotografów na świecie. Przed jego aparatem pozowały takie sławy jak Marilyn Monroe, John Travolta, Brigitte Bardot, Frank Sinatra, Mick Jagger czy Charlie Chaplin. Jego zdjęcia uznaje się dziś za kultowe. Dlatego informacja o jego śmierci poruszyła całe środowisko artystyczne.
Kirkland zmarł w swoim domu w Los Angeles. Jak przekazano, 88-latek odszedł z przyczyn naturalnych. Dziś wspomina się jego twórczość, a przede wszystkim wątek pracy z Marilyn Monroe.
Zobacz: Trudno się z tym pogodzić. Odeszli w 2021 roku
Douglas zaczynał pracę fotografa dość szybko, bo w wieku 24 lat. Został zatrudniony w magazynie "Look". Na 25-lecie magazynu zrobił słynną sesję z Marilyn Monroe. O aktorce jest znów bardzo głośno za sprawą bardzo mocnego filmu Andrew Dominika, czyli "Blondynki". Scena śmierci Marilyn nawiązuje do sesji Douglasa, który fotografował gwiazdę w pościeli.
Kirkland i Monroe spotkali się na kilka miesięcy przed jej śmiercią. Fotograf przyznał, że był zaskoczony bezpośredniością aktorki, która od razu zaprosiła ekipę do swojej sypialni, by usiedli z nią na łóżku i porozmawiali. Miała podobno trzy wymagania co do sesji: jedwabne prześcieradła, muzykę Franka Sinatry w tle i butelkę drogiego szampana.
- Zaczęła ze mną pracować, ale po 15 minutach wprost stwierdziła, że nic z tego nie będzie. Wyszła z pokoju i powiedziała: "muszę zostać z tym chłopakiem sam na sam" - wspomina Kirkland, który chwilę później został z Marilyn i zrobił całą pamiętną sesję.
Jak opowiadał, nazajutrz wrócił do domu gwiazdy, by wybrać zdjęcia. Wtedy poznał jej drugą stronę osobowości. - Pokój był pogrążony w mroku i nie wyglądała jak piękność, którą fotografowałem dzień wcześniej. Było widać, że nic nie spała i była w bardzo złym humorze - mówił Kirkland w jednym z wywiadów. Marilyn zniszczyła wtedy ponad 60 zrobionych przez niego fotografii, zostawiając zaledwie kilka. Były to ostatnie zdjęcia, jakie zrobiono jej przed śmiercią.
Douglas Kirkland był nie tylko fotografem dla magazynów. Współpracował też z reżyserami na planach filmów, fotografując gwiazdy takich produkcji jak "Gorączka sobotniej nocy", "Titanic", Moulin Rouge!", "2001: Odyseja kosmiczna". Prywatnie był ojcem Marka Kirklanda, reżysera "Simpsonów".