Straszy nagraniami. Ma pokazać kulisy znanej afery

Twórczość Sylwestra Latkowskiego odbija się zazwyczaj szerokim echem. Jego ostatnia produkcja "Nic się nie stało" opowiedziała o pedofilii wśród elit. Do kontaktów seksualnych z małoletnimi miało dochodzić w sopockim klubie Zatoka Sztuki. Świadkami tych zdarzeń miało być wiele polskich gwiazd.

Produkcja została skrytykowana przez wiele osób. Kuba Wojewódzki groził Latkowskiemu pozwem, Krzysztof Skiba uznał, że film powstał z powodów politycznych. Obraz negatywnie ocenił również Andrzej Chyra.

Teraz Latkowski powraca z kolejnym filmem. "Taśmy Amber Gold" opowiedzą o aferze, która w 2012 roku poruszyła całą Polskę. Marcin P. i Katarzyna P. trafili wtedy do aresztu. Prokuratura uznała, że od 2009 do 2012 roku mieli oszukać łącznie niemal 19 tys. klientów spółki Amber Gold.

"Spędziłem w Trójmieście wiele tygodni, przyglądając się sprawie. Rozmawiałem z policjantami, prokuratorami, gangsterami i biznesmenami i mam dziesiątki nagrań z tamtych czasów. Czas wrócić do tej sprawy. Zaprezentuję państwu nieznane dotychczas nagrania, rozmowy, o których wiele osób chciałoby zapomnieć. Czas wreszcie odkryć nieznane karty w sprawie Amber Gold" - tak zapowiada swój film Latkowski.

Pod postem pojawiło się wiele komentarzy - zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych. Wiele osób zastanawia się, kiedy będzie można obejrzeć najnowszy obraz Latkowskiego. Niestety data premiery nie jest jeszcze znana.