Nowy "Predator" bez Arnolda Schwarzeneggera. ''Byłby czymś sztucznym, rodzajem gadżetu''

Aktor Boyd Holbrook opowiedział co nieco o nowym "Predatorze". Niestety, jego zdaniem nie ma szans, by w filmie pojawił się Arnold Schwarzenegger.

Nowy "Predator" bez Arnolda Schwarzeneggera. ''Byłby czymś sztucznym, rodzajem gadżetu''
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

20.02.2017 08:18

Scenariusz pisze Fred Dekker oraz reżyser Shane Black ("Iron Man 3", "Nice Guys. Równi goście"). W obrazie grają Boyd Holbrook ("Narcos", "Logan"), Olivia Munn ("X-Men: Apocalypse"), Trevante Rhodesa ("Moonlight"), Keegan-Michael Key ("Key & Peele", "Dlaczego on?"), Sterling K. Brown ("American Crime Story: Sprawa O.J. Simpsona"), Thomas Jane ("The Expanse") i Jacob Tremblay ("Pokój").

- Pracuję właśnie nad "Predatorem" - powiedział Holbrook. - To nie jest sequel. Shane Black zrobił coś zupełnie nowego. Coś z uniwersum Predatora, ale na swoich własnych warunkach. Coś współczesnego, zakorzenionym w czymś prawdziwym. To naprawdę świeży projekt. Nie sądzę, byśmy zobaczyli tam Schwarzeneggera. Byłby czymś sztucznym, rodzajem gadżetu. To horror, science fiction i western w jednym.

Premiera została wyznaczona na 9 lutego 2018 roku.

Źródło artykułu:Megafon.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)