''To były dwa czorty''
Na planie Kaczyńscy zaprzyjaźnili się z Markiem Kondratem, który akurat pracował nad "Historią żółtej ciżemki”. We trójkę dawali się wszystkim we znaki.
- To były dwa czorty, które ze swoją piękną matką mieszkały w tym samym hotelu i przewracały go do góry nogami - wspominał bliźniaków w "Gazecie Wyborczej" Kondrat.
- Byli żywiołem nie do opanowania, problemem edukacyjnym dla wszystkich, bo, żeby zrobili coś na gwizdek, trzeba ich było najpierw spacyfikować. Oni byli żywi, normalni, niezwykle inteligentni i, co ważne, wspierali się, jeden miał koło siebie drugiego.