"Straciłam swoją tożsamość"
Modelka opowiedziała, że przed tamtą nocą w hotelu była "bardzo szczęśliwą, pewną siebie kobietą". - Ceniłam siebie i silną więź, jaką miałam z Bogiem. Miałam kontrolę nad swoim życiem i karierą. Byłam kochającą matką i żoną, dobrą przyjaciółką. Byłam podekscytowana moją przyszłością. Wszystko zmieniło się po tym, jak oskarżony brutalnie mnie zaatakował. Straciłam to wszystko - podkreśliła.
- Nie czułam się już bezpiecznie. Odcięłam się od branży, którą kochałam. Wkrótce stałam się niewidzialna dla siebie i dla świata. Straciłam swoją tożsamość… Myślałam, że nikt nie może i nie powinien mnie kochać - dodała ofiara Weinsteina.
Wybierz z nami najlepszy polski film! Kliknij, by zagłosować na swojego faworyta.