Okropne filmy Sylvestra Stallone'a
Sylvester Stallone przyznał, że film "Rocky V" był "pomyłką".
09.07.2010 11:33
Aktor zdobył międzynarodową sławę rolą boksera Rocky'ego Balboa w filmie z 1976 roku. Następnie wystąpił w kilku sequelach, które zarobiły na całym świecie około miliarda dolarów. Jak jednak przyznał sam Stallone, piąta odsłona cyklu była "pomyłką", którą zrealizował z chciwości.
- Cóż mogę powiedzieć... byłem chciwy - oświadczył Stallone. - "Rocky V" był pomyłką, bo widzowie nie chcieli widzieć upadku i złych cech swojego idola. Chcieli, aby pozostał na szczycie. Powinienem był to wiedzieć. Niestety, skończyło się czymś w rodzaju autoparodii.
Jak się okazuje, "Rocky V" to nie jedyny film, którego Stallone się wstydzi.
- Wystąpiłem w kilku naprawdę okropnych produkcjach - przyznaje aktor. - "Stój, bo mamuśka strzela" była najgorszą z nich. Jeśli chcecie, aby dana osoba przyznała się do popełnienia morderstwa, posadźcie ją przed telewizorem i każcie obejrzeć ten film. Po piętnastu minutach wszystko wyśpiewa.
20 sierpnia na ekranach polskich kin zagości nowe dzieło Sylvestra Stallone'a, "Niezniszczalni".