Oleg Sencow pokazał swój nowy film w Gdańsku. Wstrząsający obraz reżimu

Ukraiński reżyser uwolniony z rosyjskiego łagru zaprezentował swoje nowe dzieło tuż po światowej premierze na Berlinale również w Europejskim Centrum Solidarności. Film "Numery" powstał dzięki wsparciu polskich filmowców.

Oleg Sencow podczas wizyty w Gdańsku.
Źródło zdjęć: © Getty Images
Marta Ossowska

Oleg Sencow w 2014 r. trafił do więzienia za rzekomą działalność terrorystyczną. Artysta protestował przeciwko aneksji jego rodzinnego Krymu przez Rosję. Został skazany na 20 lat więzienia. 7 września 2019 r. został uwolniony razem z 11 innymi więźniami politycznymi.

Podczas pobytu w łagrze reżyser otrzymywał wsparcie od osób z całego świata, szczególnie zaangażowane w pomoc było środowisko filmowe. Dlatego gdy przyjaciele Sencowa donieśli, że artysta chce tworzyć z więzienia, polscy producenci z Dariuszem Jabłońskim na czele postanowili mu w tym pomóc.

Zobacz: "Szarlatan" - zwiastun

Oleg Sencow w trakcie spotkania z gdańską publicznością zdradził, jak wyglądały prace nad filmem zza krat. Sam casting trwał blisko pół roku. Reżyser w trakcie wizyty przyjaciela, reżysera castingu, oglądał zdjęcia aktorów za pancerną szybą. Opisy ich prób otrzymywał listownie. Efekt wyboru jest piorunujący, co zdążyli już zauważyć krytycy na festiwalu w Berlinie.

Ze względu na ówczesny strajk głodowy reżysera w ekspresowym tempie udało się skompletować ekipę oraz zdobyć fundusze, które płynęły z Czech, Ukrainy, Holandii oraz Polski. Finansowe wsparcie okazał również Polski Instytut Sztuki Filmowej za sprawą osobistej decyzji dyrektora Radosława Śmigulskiego.

Polacy dostarczyli również spore wsparcie techniczne. Za kamerą stanął Adam Sikora, wspierany przez montażystę "Zimnej wojny" Jarosława Kamińskiego. Również dźwięk oraz postprodukcja to zasługa polskich twórców.

Zapowiedź pokazu Olega Sencowa w Gdańsku.
© WP.PL

"Numery" to adaptacja sztuki teatralnej, którą Sencow napisał w 2011 r. Wówczas nie mógł przypuszczać, że wykreowany świat będzie tak bliski wydarzeniom następnych lat jego życia. Film rozgrywa się w zamkniętej przestrzeni, w której ludzie są tylko numerami. Każdy ich dzień wygląda tak samo, przebiega on ściśle według regulaminu stworzonego przez Wielkie Zero.

W końcu niektórzy uczestnicy eksperymentu zaczynają wątpić w sens rutynowych czynności. Rodzi się w nich tęsknota za światem, w którym kobiety i mężczyźni nie są nocami oddzieleni od siebie metalowym płotem. Tęsknią również za nieznaną im wolnością wyboru.

Reżyser przyznał, że w jego filmie można znaleźć odniesienia do rewolucji francuskiej oraz październikowej. - Rewolucja z 1917 r. udowodniła, że można zwalczyć monstrum, jakim był bolszewizm, ale zaraz potem zrodziło się kolejne monstrum o nazwie Związek Radziecki - powiedział Oleg Sencow w Europejskim Centrum Solidarności.

Spotkanie z twórcami filmu "Numery".
© WP.PL

Wizja świata, która wyłania się z obrazu ukraińskiego reżysera, jest pesymistyczna. Pomimo narodzin nadziei i miłości, zło zawsze powraca. Odradza się w postaci kolejnych systemów autorytarnych. Reżyser podczas wizyty w Gdańsku podkreślił, że jego celem nie było przygnębienie widza, a skierowanie do nas wszystkich ostrzeżenia.

Na powracające do niego od września ubiegłego roku pytanie o to, skąd czerpał siłę, aby przetrwać pięć lat więzienia na odległym Sybirze, skromnie odpowiedział: - Nie wiem, po prostu mam w sobie siłę, która każe mi iść do przodu. Każdy z nas ma w sobie tę siłę, ale nie każdy wie o jej istnieniu i potrafi z niej czerpać.

Wybrane dla Ciebie
"Czułem się jak dzi*ka". Chory aktor o przykrym doświadczeniu z planu
"Czułem się jak dzi*ka". Chory aktor o przykrym doświadczeniu z planu
Zagrał Bonda sześć razy. "To jak życie w akwarium"
Zagrał Bonda sześć razy. "To jak życie w akwarium"
Była żona Kevina Costnera wychodzi za mąż. Dopiero co się rozwodziła
Była żona Kevina Costnera wychodzi za mąż. Dopiero co się rozwodziła
Mocne zakończenie. Od szamba do betonu w polskim serialu o sprawach ostatecznych
Mocne zakończenie. Od szamba do betonu w polskim serialu o sprawach ostatecznych
"Idź do diabła". Hollywoodzki gwiazdor nie przebierał w słowach
"Idź do diabła". Hollywoodzki gwiazdor nie przebierał w słowach
Ponad 350 tys. widzów w Polsce. Przebój już do obejrzenia w domu
Ponad 350 tys. widzów w Polsce. Przebój już do obejrzenia w domu
Cisza na sali. Na to, co pokazał Netflix, nie mogło być innej reakcji
Cisza na sali. Na to, co pokazał Netflix, nie mogło być innej reakcji
Jacob Elordi drastycznie schudł do roli. "Bolało całe ciało"
Jacob Elordi drastycznie schudł do roli. "Bolało całe ciało"
"Gniew ludu". 7 milionów osób. Protesty w całych Stanach Zjednoczonych
"Gniew ludu". 7 milionów osób. Protesty w całych Stanach Zjednoczonych
Dzieci Hackmana niewspomniane w testamencie. Majątek gwiazdora idzie pod młotek
Dzieci Hackmana niewspomniane w testamencie. Majątek gwiazdora idzie pod młotek
Podbija Polskę i świat. "Przerażający i nieprzewidywalny"
Podbija Polskę i świat. "Przerażający i nieprzewidywalny"
Gwiazdor "Stranger Things" był ciągle pytany o orientację. Miał 12 lat
Gwiazdor "Stranger Things" był ciągle pytany o orientację. Miał 12 lat