Napięcie między reżyserką a główną aktorką
Olivia Wilde twierdziła, że jej związek z Harrym Stylesem zaczął się na planie "Nie martw się kochanie", ale już po rozstaniu z ojcem swoich dzieci. Nowa relacja, prywatno-zawodowa, rodziła podobno wiele napięć podczas zdjęć. Szczególnie zdegustowana nieprofesjonalnym zachowaniem kochanków, którzy mieli afiszować się wzajemną fascynancją, była Florence Pugh. Między obiema paniami wiało chłodem. Na premierowych pokazach rzeczywiście trzymały się z dala od siebie.