Opowieści Paris Hilton o listach miłosnych część II
Paris Hilton nie tylko uwielbia listy miłosne. One je dostaje i nawet ich... nie czyta.
Kilka dni temu Hiltonprzyznała, że robi na niej wrażenie, gdy mężczyzna wyraża uczucia w staroświecki sposób. Spadkobierczyni hotelarskiej fortuny miała na myśli pisanie listów miłosnych.
Teraz okazuje się, że artystka dostaje całą masą takich listów. Ślą je do niej więźniowie. Tyle tylko, że Paris nawet ich nie czyta.
- Dostaję dużo listów od mężczyzn z więzienia razem z moimi portretami - mówi Paris. - Dostałem też kilka pierścionków od panów, którzy chcą się ze mną ożenić. Mam grupę ludzi, którzy odsyłają im te listy z moim zdjęciem. Jeśli was to interesuje to pierścionki też odsyłają. PARIS HILTON W NASZEJ GALERII ZDJĘĆ