Trwa ładowanie...
d2gu385
11-02-2009 09:52

Ostatnia faza upadku człowieka

d2gu385
d2gu385

Niedawno w moje ręce trafił uhonorowany wieloma prestiżowymi nagrodami (m.in. Oskar, Złoty Glob, BAFTA, Srebrny Niedźwiedź)
film Paula Thomasa Andersona, „Aż poleje się krew”. Mając w pamięci „Magnolię” zdawałem sobie sprawę, że będzie to trudny orzech do zgryzienia.

Anderson pełniąc trzy funkcje: reżysera, scenarzysty i producenta stworzył obraz, na obejrzenie którego trzeba nastawić się psychicznie. Jego kino jest specyficznym tworem, dla większości widzów do końca niezrozumiałym. Nie ukrywam, że sam podczas trwającego przeszło dwie i pół godziny filmu były momenty zwątpienia, jednakże zacisnąłem zęby i dotarłem do końcowych liter.

„Aż poleje się krew” zasługuje na pochwałę pod każdym względem. Genialne zdjęcia Roberta Elswita, pokazują surową prawdę okrutnego świata, gdzie pieniądz dyktuje warunki. Obsadzenie w głównej roli Daniela Day- Lewisa było strzałem w samą dziesiątkę. Ten brytyjski aktor, głównie kojarzony z rolą Sokolego Oka w „Ostatnim Mohikaninie” stworzył postać pozbawioną jakichkolwiek skrupułów. Jego profesjonalne podejście do roli podniosło wartość całej produkcji. Nikt inny nie mógłby dokonać tego, co Daniel.

Na uwagę zasługuje wspaniała, klimatyczna muzyka Jona Briona, który swój niepowtarzalny kunszt kompozytorski ujawnił przy okazji wcześniejszych produkcji Day – Lewisa.

d2gu385

Historia opowiedziana w filmie została częściowo zaczerpnięta z powieści Uptona Sinclair pod tytułem „Oil” (w Polsce w przekładzie Antoniny Sokolicz „Nafta”). Książka stała się tylko szkieletem, do którego Paul Thomas Anderson dopisał złożoną fabułę.

Głównym jej bohaterem jest Daniel Plainview, samotny ojciec, wychowujący nastoletniego syna H.W. Wspólnie trudnią się poszukiwaniem... złóż ropy naftowej. Pewnego dnia docierają do niewielkiego miasteczka Littre Boston, gdzieś pośrodku stanu Nowy Meksyk. Miejsce to stanie się dla Daniela krainą szczęścia, a zarazem przekleństwem.

Odnalezienie bogatych zasobów poszukiwanego kruszcu, uczyni z Planviewów zamożnych ludzi, nie bojących się o własną przyszłość. Niestety pieniądze zmieniają poszukiwacza w bezwzględnego, tracącego zmysły potwora, który swoją drogę do fortuny poprowadzi nawet po stosie leżących trupów. Rządzący w miasteczku pastor Eli Sudany nie pozwoli, aby jakiś obcy zagarnął coś co nie należy do niego. Zachłanność, wrogość otoczenia, utrata syna i wiernych przyjaciół prowadzi Danela do obłędu, który jest ostatnią fazą upadku człowieka.

„Aż poleje się krew” to trudny w odbiorze dramat, który próbuje udowodnić, że przysłowiowe „pieniądze szczęścia nie dają” jest jak najbardziej podstawne. Główny bohater zatarł swoją granicę pomiędzy wzbogaceniem się, a sposobem dojścia do niego. Pieniądze robią z ludzi bezdusznych niewolników, którzy nie potrafią pohamować swojego apetytu. Daniel Day – Lewis swoją kreacją przeszedł moje najśmielsze oczekiwania.

d2gu385

Dawno nie miałem okazji doświadczyć takiego geniuszu sztuki aktorskiej, który zresztą został doceniony przez krytyków statuetką Oskara, Złotego Globu w kategorii najlepszy aktor pierwszoplanowy. Tego typu wyróżnienia świadczą o wielkiej klasie nagrodzonego. Na uznanie i pochwałę zasłużyli twórcy muzyki i zdjęć, co w połączeniu z pozostałymi elementami daje arcydzieło w swojej kategorii filmowej.

Jest to ten typ filmu, który pomimo tematyki powinien obejrzeć każdy, bo przesłanie w nim zawarte może otworzyć nam szeroko oczy na sprawy, z konsekwencji których dotąd nie zdawaliśmy sobie sprawy.

d2gu385
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2gu385