Oświadczenie twórców filmu "Popiełuszko"

Dziennik "Rzeczpospolita" zamieścił 2 marca informację o tym, że "prymas Glemp nie tylko zagrał samego siebie, ale zadecydował też, jak będzie wyglądała scena jego rozmowy z Popiełuszką". Twórcy filmu "Popiełuszko, Wolność jest w nas" oświadczają, że informacja jest fałszywa.

Oświadczenie twórców filmu "Popiełuszko"
Źródło zdjęć: © Kino Świat

Oto treść oświadczenia:

Ks. Prymas Glemp był jednym z kilkudziesięciu moich rozmówców na etapie dokumentacji. Rozmawiałem także z osobami relacjonującymi gorzką reakcję ks. Jerzego po spotkaniu z Kardynałem. Wymagała tego uczciwość w podejściu do tematu. Na tej podstawie powstał scenariusz, który w syntetyczny sposób uwzględniał różne racje, zatem wszyscy rozmówcy mieli nań podobny wpływ. Na planie, ks. Prymas podporządkowywał się moim sugestiom jak rzetelnie współpracujący aktor. Niektóre ujęcia powtarzaliśmy wielokrotnie, aż uzyskałem zamierzony przeze mnie efekt. Ks. Prymas Glemp nie miał również wpływu na wybór ujęć, ani montaż scen, ani nigdy nie wyraził oczekiwania takiego wpływu. Wyrażam żal, że opublikowana przed laty, a wyrwana z powyższego kontekstu informacja z tygodnika Wprost została bez weryfikacji przytoczona w dzienniku Rzeczpospolita. Rafał Wieczyński, reżyser i scenarzysta filmu "Popiełuszko. Wolność jest w nas."

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)