Patrick Swayze i Jennifer Grey się nie znosili
Swayze i Grey tak przekonująco wcielili się w swoje role, że widzowie byli przekonani, że między aktorami grającymi zakochanych Johny'ego i Baby wybuchł romans. Nic bardziej mylnego. Aktorzy poznali się kilka lat wcześniej dzięki Johnowi Miliusowi podczas realizacji "Czerwonego świtu". I nie zapałali do siebie sympatią. Kiedy Grey usłyszała, że zagra ze Swayze, nie chciała przyjąć roli.
Po wielu namowach wreszcie uległa, ale współpraca nie przebiegała w przyjaznej atmosferze. Aktor narzekał, że Grey była zbyt emocjonalna. Płakała, gdy ktoś ją krytykował i miała zmienne nastroje. Nierzadko też z jej winy trzeba było powtarzać ujęcia. To ponoć wykańczało Swayze nie tylko emocjonalnie, ale i fizycznie.