Patryk Vega nie obejrzał "Pitbulla" Pasikowskiego. Mówi, że to nie przez Dodę

Vega, reżyser trzech pierwszych części "Pitbulla", zrezygnował z udziału w czwartej z powodu "decyzji obsadowych". Spekulowano, że poszło o Dodę. Teraz reżyser powiedział, że nie obejrzał filmu. Ale nie z powodu Rabczewskiej.

Patryk Vega nie obejrzał "Pitbulla" Pasikowskiego. Mówi, że to nie przez Dodę
Źródło zdjęć: © East News | TRICOLORS
Karolina Stankiewicz

Vega jest obecnie jednym z najpopularniejszych polskich reżyserów. Choć jego filmy nie podobają się krytykom, publiczność kocha je oglądać i szczelnie wypełnia sale kinowe. Vega wyreżyserował najpierw serial, a potem trzy części filmu "Pitbull". Przy czwartej jednak nie dogadał się z produkcją. Jak zdradził w mediach społecznościowych, poszło o decyzje obsadowe:

Zobacz także: Patryk Vega: "Każda kobieta w środku jest lwicą!"

- Nie robię kolejnego "Pitbulla", ponieważ próbowano mi narzucić pomysł obsadowy niezgodny z moim poczuciem poziomu artystycznego. Czuję się odpowiedzialny za własne kino jak za swoje dziecko. W tej sytuacji uznałem, że wolę w ogóle nie robić tego filmu, niż mam nakręcić coś, czego się będę wstydził latami – napisał na Facebooku.

Wraz z Vegą z udziału w produkcji zrezygnowali również Piotr Stramowski i Tomasz Oświeciński. W obsadzie została jednak Doda, której partner był producentem filmu. Spekulowano wówczas, że to przez nią Vega odszedł.

Ale "Pitbull: Ostatni pies" znalazł godnego następcę Vegi – film wyreżyserował nestor polskiego kina akcji, Władysław Pasikowski. W efekcie powstał film znacznie lepszy, niż większość produkcji Vegi.

Po prawie roku od premiery "Ostatniego psa" magazyn "Viva" zapytał Vegę, jak ocenia występ Dody w tym filmie. Odpowiedział, że w ogóle nie oglądał tego filmu. Ale nie z powodu niechęci do Rabczewskiej:

- Nie oglądam polskich filmów. Ostatni polski film, który widziałem to był "Dom zły", który był już kilka lat temu. Od tamtego czasu nie widziałem żadnego polskiego filmu […]. Jest tyle świetnych amerykańskich produkcji, na które nie starcza mi czasu, że już nie znajduję chwili, żeby skupiać się jeszcze na polskim kinie – wyjaśnił reżyser.

Dodał też, że film Pasikowskiego nie będzie ostatnią częścią serii:

- W międzyczasie przejąłem prawa do "Pitbulla". W związku z tym w 2021 roku wyjdzie mój nowy "Pitbull" – powiedział.

Co sądzicie o tym pomyśle?

patryk vegadodapitbull
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)