Paul Hogan był przystojnym, łamiącym kobiece serca Krokodylem Dundee. Teraz jest w bardzo złym stanie

Paul Hogan miał 47 lat, kiedy świat poznał go jako pełnego charyzmy Micka "Krokodyla" Dundee. Blond włosy, szelmowski uśmiech i umięśnione ciało - wszystko to tworzyło mieszankę wybuchową. Jeśli do atrakcyjnego wyglądu dodamy australijski akcent i krokodyle w tle, otrzymamy istny hit. Pod koniec lat 80. Paul Hogan miał w zanadrzu wszystkie atuty, by łamać serca fanek.

Produkcja "Krokodyl Dundee" miała premierę w 1986 r. Historia trapera i nowojorskiej dziennikarki, którzy zmuszeni zostali do tego, by współpracować, mimo dzielących ich różnic, była nominowana do Oscara. Hogan sprawdził się w swojej roli perfekcyjnie. Nic więc dziwnego, że zdobył Złoty Glob. Jego filmowa partnerka była nominowana do nagrody.

Twórcy produkcji poszli za ciosem. Drugi film z Hoganem powstał w 1988 r. i również zrobił furorę. Widzowie tłumnie odwiedzali kina, ale krytycy nie zostawili na "Krokodylu..." suchej nitki. Do formatu powrócono po raz kolejny w 2001 r. Wtedy powstała trzecia i zarazem ostatnia część.

Teraz Paul Hogan jest 83-latkiem. Po dawnej formie nie ma śladu. Aktor w niedawnym wywiadzie opowiedział o swoich problemach zdrowotnych. Jest wychudzony tak bardzo, że, jak sam mówi, "ma zero tkanki tłuszczowej". Jest osłabiony, niedawno wszczepiono mu rozrusznik serca. Nie jest w stanie samodzielnie otworzyć słoika, nie mówiąc o większych aktywnościach.

- Bywało lepiej - podsumował Hogan, który marzy o tym, by ostatnie lata życia spędzić w Australii. Obecnie mieszka w Los Angeles. Nad ojcem czuwa 24-letni syn aktora, owoc związku z Lindą Kozlowski poznaną na planie "Krokodyla Dundee". Małżonkowie rozstali się w 2014 r. po 25 latach związku.

Gwiazdora nie opuszcza poczucie humoru. Przyznał, że przyjaciele zazdroszczą mu, bo może jeść wszystko - również potrawy pełne tłuszczu, a i tak nie tyje. Oni nie mogą nawet pomyśleć o podobnych potrawach, wciąż będąc na różnych dietach. Tymczasem odtwórca roli Krokodyla Dundee nie przybywa na wadze. Przyczyniło się do tego leczenie sterydami.

- Próbuję przytyć, bo za bardzo odczuwa się zimno, gdy nie ma się tkanki tłuszczowej - dodał. Przypomniał, że aż do momentu, gdy skończył 80 lat, był w świetnej formie. Teraz jest ona tragiczna. - Wszystko zaczyna się rozpadać - mówił Hogan.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o skandalicznych wczasach w pensjonacie "Biały Lotos", załamujemy ręce nad zdradą Henry’ego Cavilla oraz wspominamy największych mięśniaków kina akcji lat 80. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.