''Do krwi ostatniej'' (1979)
Ceniono ją za talent i za niezwykłą urodę, z której biła świeżość, naturalność i dziewczęcy czar. Jej zdjęcia zdobiły okładki pism, zaś uroda w pewnym sensie stała się przeszkodą w możliwość kreacji bardziej dojrzałych ról, abstrahujących od zewnętrznego piękna aktorki.
Teraz wyznaje wprost – Piękna, młoda i zgrabna już byłam, teraz jestem na innym etapie.