Pecha Bonda ciąg dalszy
Daniel Craig nie ma szczęścia do postaci Jamesa Bonda - po raz kolejny stał się obiektem żartów: tym razem okazało się, że nie potrafi grać w pokera, który jest kluczowym elementem finałowej sceny w "Casino Royale".
Specjalnie dla Craiga musiano sprowadzić do Berlina eksperta od gry Johna Duthie, aby przedstawił aktorowi zasady pokera. W finałowej scenie Bond przy karcianym stoliku dzięki umiejętnemu blefowi pozbawia swojego głównego przeciwnika fortuny.
- To było bardzo zabawne, gdy okazało się, że Daniel nie potrafi grać w karty - opowiada osoba związana z produkcją. - To jest kluczowa scena, w której Bond ma okazję pokazać jakim jest świetnym gościem. Wszyscy w hotelu śmiali się z Bonda, który nie zna pokera.
Wcześniej Craig przyznał się do tego, że nie znosi broni palnej. Wyszło również na jaw, że nie potrafi jeździć samochodem z manualną skrzynią biegów. Zdjęcia musiano na jakiś czas przerwać, aby Bond opanował nową umiejętność.