Pięć lat temu pożegnaliśmy Dudka
W piątek mija piąta rocznica śmierci Edwarda Dziewońskiego, wybitnego aktora, reżysera, twórcy legendarnego kabaretu Dudek.
Edward Dziewoński, przez przyjaciół zwany Dudkiem, urodził się 16 grudnia 1916 r. w Moskwie, zmarł 17 sierpnia 2002 r. w Warszawie. Był synem aktora Janusza Dziewońskiego.
Przed wojną studiował aktorstwo w Polsce i w Niemczech. W 1939 r. ukończył w Warszawie Państwowy Instytut Sztuki Teatralnej (PIST). Debiutował tuż po wojnie w roku 1945 w teatrze w Łodzi.
Był aktorem teatrów: Miejskiego w Łodzi (1945), Miniatur "Syrena" w Łodzi (1945-1947), Kameralnego Domu Żołnierza w Łodzi (1947-1949) oraz teatrów warszawskich: Narodowego (1949-1953), Ateneum (1953-1956), Wagabunda (1957-1958), Współczesnego (1962- 1966), Ludowego (1966-1968), (1970-1974), Komedia (1968-1970), Kwadrat (1974-1979); pełnił także funkcję dyrektora tego teatru.
W latach 1954-1962 występował w kabarecie "Szpak". Zanim przyszedł czas na "Dudka", widzowie poznali Dziewońskiego jako Kuszelasa - bohatera telewizyjnego "Kabaretu Starszych Panów" Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego (1958-1966).
W roku 1964 założył w warszawskiej kawiarni "Nowy Świat" kabaret "Dudek". Istniał on do roku 1975. Był kabaretem autorskim: przez dziesięć lat Dziewoński był jego szefem, autorem wielu tekstów i jednym z głównych wykonawców. Do historii przeszedł skecz "Sęk" wykonywany przez Dziewońskiego z Wiesławem Michnikowskim.
W kinie zadebiutował w roku 1947 rolą gestapowca w "Zakazanych piosenkach". Stworzył wybitne kreacje w dalszych dwóch w utworach o tematyce wojennej, w "Ostatnim etapie" (1948) i "Eroice"(1957). Potem grał w komediach "Zezowate szczęście"(1960), "Żona dla Australijczyka" (1963), "Dzięcioł" (1971). W 1982 r. zagrał postać dziadka Surkonta w "Dolinie Issy" Tadeusza Konwickiego. W filmie wystąpił po raz ostatni w "Strasznym śnie Dzidziusia Górkiewicza"(1993).
Grał w popularnych serialach telewizyjnych, takich jak: "Wojna domowa" (1965-1966), "Wielka miłość Balzaka"(1973), "Czterdziestolatek"(1974-1977),"Paziowie"(1989), "Pięć dni z życia emeryta" (1984); serial ten sam reżyserował.
"- Edward Dziewoński był ostatnim spadkobiercą dawnego kształtu aktorstwa, wywodzącego się jeszcze z dwudziestolecia międzywojennego" - powiedział PAP krytyk teatralny Tomasz Mościcki.
"- Był on przedstawicielem tej formacji artystycznej, dzięki której skrystalizowały się najlepsze cechy polskiego aktorstwa i teatru. I pewnie dlatego, mimo że od śmierci aktora minęło pięć lat, nie przyjmujemy tego do wiadomości. I, mimo że ostatni spektakl w kabarecie "Dudek" odbył się przed 32 laty, legenda kabaretu i jego twórcy trwa".
"- A dzieje się tak dlatego - podkreśla Tomasz Mościcki, że Dziewoński swoim aktorstwem dał świadectwo, że śmiech może być inteligentny, oczyszczający i uzdrawiający. Warto to przypomnieć obecnie, gdy w telewizji, a zdarza się, że i w teatrach, słychać tylko rechot" - dodał krytyk.