Putin ma kolejnego wroga. Legendarny aktor mówi o barbarzyństwie
Niedawno inwazję Rosji na Ukrainę skrytykował Gerard Depardieu, który ma rosyjski paszport i często pokazywał się w towarzystwie Putina. Teraz inny wielki francuski aktor uderzył w prezydenta Rosji i wyraził swój podziw dla Ukraińców.
Pierre Richard to francuski aktor, scenarzysta i reżyser. Uważany za jednego z największych, obok Louisa de Funèsa i Gérarda Depardieu, francuskich aktorów komediowych. Ma na swoim koncie ponad 100 ról I honorowego Cezara, przyznawanego przez Francuską Akademię Filmową. 88-latek oderwał się ostatnio od pracy, by oficjalnie zabrać głos w sprawie wojny w Ukrainie.
Jestem zdruzgotany sposobem, w jaki rosyjska armia najechała na Ukrainę. "Najazd" to mało powiedziane. To jest inwazja, która przekształciła się w masowe mordy, powiedziałbym, w barbarzyństwo – mówił Richard na filmiku opublikowanym przez doradcę ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Antona Geraszczenkę.
- Jestem pewien, że nic nie może usprawiedliwiać zabijanie kobiet, dzieci i cywilów, to po prostu straszne – dodał legendarny aktor.
Polskie gwiazdy angażują się w pomoc uchodźcom z Ukrainy. Dają przykład innym
Richard podkreślił, że śledzi na bieżąco wydarzenia w Ukrainie i "podziwia odwagę i bezinteresowność" tamtej ludności.
Doceniam waszą odwagę i ducha oporu, waszą bezinteresowność. Podziwiam was. To właśnie chciałem wam powiedzieć. Nie tracę nadziei, że to się jak najszybciej skończy – skwitował 88-latek, znany z takich filmów jak "Tajemniczy blondyn w czarnym bucie", "Zabójczy parasol", "Pechowiec", "Idiota w Paryżu" czy "Diabli mnie biorą".
Ostatnio pracował na planie filmu "Astérix & Obélix: L'Empire du Milieu", w którym wcielił się w druida Panoramiksa (premiera w 2023 r.) i "Umami" z Gérardem Depardieu.
Pierre Richard oskarża Putina o barbarzyńską inwazję:
.
WP Film na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski