Piotr Adamczyk sprzedaje świąteczne potrawy. Słoik zupy kosztuje 89 zł
Coraz więcej polskich gwiazd kina i telewizji próbuje swoich sił w gastronomii. Piotr Adamczyk nie jest nowicjuszem w tej branży, bo jego warszawska restauracja działa od kilkunastu lat. W tym roku musiał podnieść ceny świątecznych potraw na zamówienie od kilku do nawet kilkudziesięciu złotych. W innych przypadkach zmniejszał gramaturę.
02.12.2022 17:34
Ewa Wachowicz, Maciej Musiał, Robert Lewandowski, Kuba Wojewódzki, Anna Korcz – to kilka polskich gwiazd, które wykorzystało swój majątek i nazwisko do zaistnienia w branży gastronomicznej. Restauracje, bary, klubokawiarnie sygnowane znanym nazwiskiem wyrastały swego czasu jak grzyby po deszczu. Choć niektórym nie udało się przetrwać pandemicznych obostrzeń i musieli zamknąć lokal.
Piotr Adamczyk, który jest współwłaścicielem restauracji "Stary dom" na warszawskim Mokotowie, nie miał tego problemu. Jego lokal działa i jak co roku zbiera zamówienia na świąteczny catering.
Specjalnością restauracji Adamczyka jest kuchnia polska. Dużo tam tradycyjnych wędlin, pasztetów, kotletów, pierogów czy nóżek w galarecie. W świątecznym menu też nie ma miejsca na ekstrawagancję. Nie licząc cen, które dają jasno do zrozumienia, że w "Starym domu" mogą się stołować tylko ludzie z grubymi portfelami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Porównując zeszłoroczną ofertę cateringu z nowym menu widać wyraźnie, że ceny poszczególnych potraw podskoczyły o kilka do nawet kilkudziesięciu złotych. Inny sposobem na walkę z inflacją jest zmniejszenie porcji - np. w tym roku lokal sprzedaje siedem pierogów zamiast dziesięciu, ale za podobną cenę.
Najdroższe w menu są torty – za truflowy (dziesięć porcji) trzeba zapłacić aż 300 zł. Dla mniej zamożnych klientów przygotowano np. babkę drożdżową w cenie 85 zł za sześć kawałków. Prawdziwym "hitem" cenowym jest zupa grzybowa w cenie 89 zł za 0,9 l. Za te same pieniądze można kupić u Adamczyka kilogram pasztetu wieprzowo-cielęcego.
Co ciekawe, kiedy Anna Korcz zaprezentowała ceny świątecznego cateringu w swoim lokalu, podniosło się larum, że sprzedaje litr zupy grzybowej aż za 65 zł. Jej "Zacisze" znajduje się jednak 40 km pod Warszawą, więc choć dla niektórych jest to wysoka cena, to i tak dużo niższa niż u konkurencji ze stolicy.
Zobacz także