Aktorka po czterdziestce
Aktorki często narzekają, że kiedy przekroczą czterdziestkę, propozycje przestają do nich przychodzić – Maja Ostaszewska nie ma jednak takiego problemu.
Przeciwnie, właśnie teraz rozwija skrzydła, grając w zróżnicowanym repertuarze i dając popis swoich umiejętności.
Niedawno mogliśmy ją oglądać w „Paniach Dulskich” i „Body/Ciało”, a już niebawem zobaczymy ją w „Pitbull. Nowe porządki” Patryka Vegi. Dystrybutor zapewnia, że to „film, w którym wreszcie zobaczymy prawdziwych facetów, napędzanych adrenaliną, a nie sojowym latte. I co ważne, ukazywany świat nie jest wyssaną z palca fikcją”.