Po tej komedii zrobi się wam cieplej na sercu. Recenzja filmu "Każdy wie lepiej"
Takich rodzin dokoła nas jest mnóstwo. Jednak osoba, która nie jest częścią patchworkowej rodziny, czasami może sobie nie zdawać sprawy, jak często niełatwym zadaniem jest utrzymać harmonię. O tym właśnie opowiada film "Każdy wie lepiej", który w weekend trafił na ekrany kin.
Dwójka zakochanych w sobie ludzi, nowy wspólny dom i ślub na horyzoncie. Brzmi jak idealny plan na życie. Jednak w filmie "Każdy wie lepiej" główni bohaterowie Ania (Joanna Kulig) i Grzegorz (Michał Czernecki) już na samym początku muszą zmierzyć się najpierw z niezadowoleniem swoich dzieci, a później - z obiekcjami swoich rodziców. Bo przecież oni wiedzą najlepiej, jaki partner powinien być u boku ich ukochanego dziecka. Trudne rodzinne rozmowy przy wspólnym stole, intrygi i lawina nieoczekiwanych zdarzeń - to wszystko znajdziemy w pierwszej polskiej komedii o rodzinie patchworkowej.
"Każdy wie lepiej" to zabawna i inteligentna komedia, która z pewnością tego lata umili wieczór w kinie niejednemu widzowi. Film ogląda się lekko i zgrabnie napisany scenariusz powoduje, że chce się kibicować tym bohaterom od pierwszej do ostatniej sceny. Kolejnym plusem są postacie napisane wyrazistą kreską. I mimo że każda z nich ma swoje wady i zalety, to nie irytują widza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Każdy wie lepiej": Takich rodzin w Polsce jest coraz więcej!
Trzeba też wspomnieć o błyskotliwych dialogach, które często nie tylko mocno bawią, ale i są świetnie osadzone w dzisiejszych czasach. Bardzo ciekawym zabiegiem są sceny "wywiadu" bohaterów przed kamerą. Dzięki nim dowiadujemy się, jakie jest prawdziwe spojrzenie tych postaci na daną sytuację i poznajemy ich jeszcze lepiej.
Trzeba też oddać, że gra aktorska w filmie "Każdy wie lepiej" jest naprawdę na rewelacyjnym poziomie. Joanna Kulig i Michał Czernecki, którzy grają głównych bohaterów, to duet, w którym czuć chemię już od pierwszych minut seansu. Młodzi aktorzy, którzy debiutują na dużym ekranie, to z kolei uzdolnieni nastolatkowie i świetnie wcielili się w rolę marudzących, trochę zdezorientowanych całą sytuacją dzieci głównych bohaterów.
I oczywiście nie można nie wspomnieć tu o plejadzie gwiazd starszego pokolenia. Grażyna Szapołowska, Andrzej Seweryn, Maria Maj czy dawno niewidziana na wielkim ekranie Ewa Wencel to mieszanka wybuchowa. Obok kreowanych przez nich postaci nie sposób przejść obojętnie.
Jeśli lubicie kino familijne i szukacie akurat lekkiego, przyjemnego filmu na wieczór, to z ręką na sercu mogę polecić seans "Każdy wie lepiej". I gwarantuję, że po wyjściu z kina uśmiech będzie gościł na waszych twarzach jeszcze dłuższą chwilę po seansie.