Podajcie do sądu Colina Farrella
Colin Farrell chce, by to jego podali do sądu greccy prawnicy.
Grupa 25 adwokatów domaga się umieszczenia na początku "Aleksandra" adnotacji, iż film jest jedynie fikcyjną wizja reżysera. Grecy twierdzą bowiem, iż nie ma żadnych historycznych dokumentów świadczących o tym, iż Aleksander był zaangażowany w homoseksualny związek. - Nie mamy nic przeciwko gejom - mówi jeden prawników, Yannis Varnakos. - Ale chcemy by było jasne, że film nie ma nic wspólnego z historyczną prawdą.
Na zarzuty Greków odpowiedział Farrell. - Czy sądzę, że Aleksander był biseksualny? Oczywiście, że tak - uważa aktor. - Zamiast podawać do sądu Olivera Stone'a niech podadzą mnie. Jeśli tylko mają ochotę, niech próbują mi udowodnić przed sądem, że ten człowiek był heteroseksualny.
Irlandczyk uważa, że miłość pomiędzy mężczyznami może być tak samo pięknym uczuciem, jak pomiędzy kobietą a mężczyzną.
Zdaniem Farrella reakcja greckich prawników wynika z tego, że patrzą oni na starożytnego władcę z dzisiejszej perspektywy.
Aktora popiera także jego ekranowa partnerka, Angelina Jolie. - To nie jest przecież film o seksie, lecz o miłości - stwierdziła Jolie.