Polityk podrywał aktorkę. Teraz może dostać Malinę
W tym roku rywalizacja o Złote Maliny, czyli nagrody przyznawane najgorszym filmowym "osiągnięciom" zapowiada się niezwykle ciekawie. Kierując się specyficznym poczuciem humory członkowie fundacji w jednej z kategorii wyróżnili nominacją czterech słynnych aktorów i… znanego polityka.
Złota Malina została wymyślona przez amerykańskiego krytyka filmowego. Premierowa, bardzo skromna uroczystość wręczenia antynagród odbyła się w 1981 roku. Zdobywców Złotych Malin niemal zawsze poznajemy dzień przed oscarową ceremonią. Statuetka Golden Raspberry Award (w skrócie Razzie) wykonana jest z tworzywa sztucznego. Jak podają organizatorzy wydarzenia, jej wartość wynosi 4,89 dol.
W ostatnich latach anty-Oscar coraz bardziej zyskuje jednak na znaczeniu, a zwłaszcza na rozgłosie medialnym. W Hollywood obowiązuje już nawet opinia, że lepiej otrzymać Złotą Malinę niż zostać niezauważonym. Filmowcy też podchodzą już do antynagród z większym dystansem. W latach 80. i 90. często obrażali się na organizatorów Złotych Malin. Dzisiaj zdarza się, że osobiście odbierają anty-nagrodę.
W tym roku bardzo ciekawie zapowiada się rywalizacja o miano najgorszego aktora drugoplanowego. W gronie nominowanych zlazły się bowiem trzy hollywoodzkie legendy, niedawny idol młodzieży oraz bardzo znany amerykański polityk.
Nominacje do Złotych Malin w kategorii najgorszy drugoplanowy aktor:
· Chevy Chase – "Mr. Dundee. Powrót"
· Rudy Giuliani – "Kolejny film o Boracie"
· Shia LaBeouf – "The Tax Collector"
· Arnold Schwarzenegger – "Tajemnica pieczęci smoka"
· Bruce Willis – za wszystkie trzy filmu, w których zagrał w ubiegłym roku.
Arnolda Schwarzeneggera, Bruce'a Willisa, Chevy'ego Chase czy Shię LaBeoufa miłośnicy kina dobrze znają. Ale co robi w tym gronie republikański polityk Rudy Giuliani? Otóż były burmistrz Nowego Jorku, który w tak skutecznie zmagał się ze skutkami zamachu terrorystycznego na World Trade Center, stał się – wbrew swej woli – jednym z bohaterów komedii "Kolejny film o Boracie".
Przypomnijmy, że Rudy Giuliani udzielił wywiadu Marii Bakalovej, aktorce grającej w filmie córkę Borata. Polityk nie wiedział w jakim projekcie bierze udział, że spotkanie jest prowokacją, mającą na celu ośmieszenie jego obecnych poglądów. Nie wiedział też, że w sąsiednim pokoju czai się Sacha Baron Cohen, który po zakończeniu wywiadu nakrył polityka w bardzo krępującej, dwuznacznej sytuacji.
Czy amerykański polityk zdobędzie za ten występ Złotą Malinę? O tym przekonamy się już 24 kwietnia.