Amerykański polityk ośmieszony. "Ona ma tylko 15 lat"
W jednym z wywiadów producenci "Kolejnego filmu o Boracie" zdradzili, że wpływowy polityk Rudy Giuliani, po udzieleniu wywiadu, zamknął ich w pokoju hotelowym i zażądał od policji ich aresztowania. Chciał skonfiskować kompromitujący materiał filmowy.
Rudy Giuliani był kiedyś bohaterem Ameryki. Jako burmistrz Nowego Jorku rozpoczął bezkompromisową walkę z przestępczością. Wzmocnił policję i zaprowadził porządek we wszystkich pięciu hrabstwach. Świat poznał go 11 września 2001 roku. Jego postawa w trakcie akcji ratunkowej po zamachu terrorystycznym na World Trade Center sprawiła, że stał się powszechnie szanowaną postacią. W 2008 roku kandydował w wyborach prezydenckich, ale ostatecznie nie uzyskał nominacji Partii Republikańskiej. Później został człowiekiem Donalda Trumpa.
Przy prezydencie pełnił dwie funkcje. Był doradcą do spraw bezpieczeństwa oraz jego osobistym prawnikiem. Reprezentował Trumpa m.in. podczas śledztwa w sprawie pierwszego impeachmentu. Z polityka utożsamianego z liberalnym skrzydłem Partii Republikańskiej stał się jedną z twarzy, w wielu kwestiach ultraprawicowej, prezydentury Donalda Trumpa. A właśnie takich polityków, o skrajnych poglądach, uwielbiają najbardziej twórcy postaci Borata.
Rudy Giuliani udzielił wywiadu Marii Bakalovej, aktorce grającej w filmie córkę Borata. Polityk nie wiedział oczywiście w jakim projekcie bierze udział, że spotkanie jest prowokacją, mającą na celu ośmieszenie jego obecnych poglądów. Nie wiedział też, że w sąsiednim pokoju czai się Sacha Baron Cohen, który po zakończeniu wywiadu nakrył polityka w bardzo krępującej, dwuznacznej sytuacji.
Borat 2 - Rudy Giuliani scenes full HD
Rudy Giuliani, wraz z atrakcyjną aktorką, znalazł się bowiem w hotelowej sypialni. Ukryta kamera zarejestrowała, jak polityk leży na łóżku, dotyka dziennikarkę po biodrze, a w okolicach jego paska u spodni dzieją się "dziwne" rzeczy. W tym momencie do pokoju wpada Borat (Sacha Baron Cohen) i krzyczy: "Ona ma tylko 15 lat, jesteś dla niej za stary. Weź mnie, weź mnie". Giuliani ucieka. Ale to nie koniec tej historii.
Na żądanie polityka ochrona hotelu zamknęła ekipę filmową w pokoju, wezwano policję. Giuliani chciał przejąć materiał, na którym została zarejestrowana kompromitująca go scena. "Zadzwonił do wszystkich swoich gliniarzy z Nowego Jorku i powiedział, że doszło do wymuszenia, które jest przestępstwem federalnym" – wspomina producentka "Borata" Monica Levinson. W apartamentach hotelu członkowie ekipy filmowej byli przetrzymywani przez kilka godzin. Nagrany materiał był już jednak bezpieczny. Jedna z osób pracujących przy filmie, nim przyjechała policja, zdążyła go wynieść z hotelu.
Wywiad z Rudym Giulianim można obejrzeć w "Kolejnym filmie o Boracie", który jest dostępny w serwisie Amazon Prime. Lub w załączonym do tekstu materiale video.