Trwa ładowanie...
14-07-2008 11:56

Polscy scenarzyści filmowi narzekają na złe warunki pracy

Polscy scenarzyści filmowi narzekają na złe warunki pracyŹródło: PISF
d4g83f9
d4g83f9

Niskie płace oraz zmiany dokonywane w tekście bez wiedzy autora, to niektóre z problemów polskich autorów scenariuszy filmowych omawianych na Forum Scenarzystów Polskich w Warszawie.

Celem spotkania była integracja środowiska polskich scenarzystów oraz reaktywowanie w Stowarzyszeniu Filmowców Polskich (SFP) Koła Scenarzystów, mającego bronić w przyszłości praw autorów scenariuszy.

Domagano się m.in: stałych stawek za scenariusze określonych procentem z budżetu filmu i ograniczonych minimalną nieprzekraczalną; możliwości nie wyrażenia zgody na wszystkie zmiany w scenariuszu dokonywane przez reżysera, producenta czy aktorów; niezależności, dającej możliwość "prawdziwego i bezkompromisowego opisywania rzeczywistości" oraz utworzenia w Polsce formalnej organizacji scenarzystów, przy której działałby prawnik wyspecjalizowany w poradach z zakresu prawa autorskiego.

Obrady otworzył scenarzysta Maciej Karpiński. Wygłosił wykład pt. "Fundament filmu czy chłopiec do bicia? Scenarzysta i scenariusz w polskim filmie".

d4g83f9

W ocenie Karpińskiego, praca scenarzystów nie jest w Polsce odpowiednio doceniana; scenarzysta wymyśla całą historię opowiedzianą w filmie, jednak laury za film zbiera reżyser.

Kiedy film jest dobry, chwali się reżysera. Na scenarzystę zwraca się uwagę dopiero wtedy, gdy film jest niedobry.

"Według moich scenariuszy zrealizowano szesnaście filmów. Moje nazwisko było wymieniane w recenzjach wyłącznie wtedy, gdy krytyk chciał powiedzieć że film jest niedobry, że coś w nim szwankuje" - powiedział Karpiński. Podkreślił, że jeśli krytykowi film się podobał, nazwisko scenarzysty nie było już potrzebne, zdarzało się nawet, że krytyk tego nazwiska nie pamiętał, że w ogóle nie zwrócił na nie uwagi.

Dodał, że scenarzyści nie są raczej zabierani na festiwale, na których pokazuje się i promuje filmy zrealizowane według ich pomysłów. Ekipę filmową reprezentują wtedy zazwyczaj reżyser i producent, scenarzysta jest natomiast traktowany niczym "ubogi krewny".

d4g83f9

Inne określenie - "chłop pańszczyźniany" - znalazł dla polskich scenarzystów Przemysław Nowakowski, autor scenariuszy m.in. do filmów "Katyń" Andrzeja Wajdy i "Ono" Małgorzaty Szumowskiej.

"Odrabiam pańszczyznę", "pracuję dla Pana" - tak nierzadko żartują z goryczą na temat swej pracy scenarzyści w Polsce - opowiadał Nowakowski.

Jego zdaniem, warunki wykonywania zawodu scenarzysty w Polsce "pozostawiają wiele do życzenia". Stawki scenariuszowe są niskie.

Poza tym o scenarzyście zapomina się praktycznie w momencie rozpoczęcia zdjęć do filmu. Krytycy powinni mieć nawyk, by o filmie rozmawiać także ze scenarzystą, a nie tylko z reżyserem - powiedział Nowakowski.

d4g83f9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4g83f9