Polski Box Office: Batman najlepszy, oczywiście!
* Tego się można było spodziewać. Długo oczekiwane zakończenie trylogii Batmana w reżyserii Christophera Nolana zdobywa światowy box office. Fani Człowieka-Nietoperza również w Polsce tłumnie wybrali się na kolejną odsłonę przygód swojego ulubionego bohatera.*
Pierwsze miejsce polskiego box office’u zdobywa film „Mroczny Rycerz powstaje”. Najnowsze dzieło Christophera Nolana zarobiło w miniony weekend kolejne 64 miliony dolarów w samych USA. Oznacza to, że od amerykańskiej premiery na konta twórców wpłynęło łącznie już ponad 290 milionów dolarów. U nas równie chętnie widzowie wybrali się na trzecią część nolanowskiego Batmana. W premierowy weekend sprzedano w sumie 158 581 biletów.
Miesiąc temu całą Polskę ogarnęła epoka lodowcowa. Amerykańska animacja z Sidem, Mankiem i tygrysem Diego po raz kolejny bezkonkurencyjnie podbiła serca widzów na całym świecie. W tym tygodniu „Epoka lodowcowa 4: Wędrówka kontynentów 3D” znalazła się na drugim miejscu polskiego box office’u.
Nowa odsłona "Epoki lodowcowej" prezentuje jeszcze bardziej zwariowane przygody sympatycznych zwierzaków. Przede wszystkim największą uwagę należy skupić na wiewiórze Scrat, który chcąc "upolować" upragniony żołądź, w znacznym stopniu przyczyni się tytułowej wędrówki kontynentów.
W miniony weekend na kolejną część ulubionej animowanej prehistorii wybrało się do kina aż 71 298 Polaków, co łącznie od premiery daje wynik 1 271 994 sprzedanych biletów.
„Prometeusz” Ridleya Scotta, który podzielił światowych krytyków i wstrząsnął fanami sagi „Obcego”, zamyka podium polskiego zestawienia. W miniony weekend na film reklamowany jak prequel kultowego obrazu z 1979 roku, wybrało się aż 48 927 widzów. Od polskiej premiery „Prometeusza” zobaczyło go łącznie 333 491 osób.
Na miejscu czwartym nowość – „Step Up 4: Revolution 3D”. Film opowiada o grupie tanecznej “The Mob” pochodzącej z Miami na Florydzie. Tańczą na ulicy, w galeriach sztuki i centrach handlowych. Nie ma dla nich rzeczy niemożliwych, a każda, nawet najdziwniejsza lokalizacja może stać się parkietem. Grupie przewodzi niejaki Sean.
Pewnego dnia chłopak spotyka piękną nieznajomą o imieniu Emily. Dziewczyna przyjechała do Miami aby zostać profesjonalną tancerką. Teraz będzie miała okazję uczestniczyć w czymś więcej niż tylko w zawodach tanecznych. Tę filmową produkcję w premierowy weekend zobaczyło 36 288 Polaków.
Pierwszą piątkę najchętniej oglądanych filmów w Polsce minionego weekendu zamyka „Magic Mike”, w reżyserii Stevena Soderbergha. Obraz inspirowany jest prawdziwymi wydarzeniami z życia Channinga Tatuma, który w wieku 19 lat zaczynał karierę jako męski striptizer na Florydzie. W filmie Tatum wciela się w postać tytułową - doświadczonego tancerza, który wprowadza młodego podopiecznego (Alex Pettyfer) w tajniki zawodu striptizera.
W filmie wystąpił także Matthew McConaughey (jako były tancerz egzotyczny, właściciel klubu nocnego "Xquisite") oraz Matt Bomer (jeden ze striptizerów). Udział wziął także Joe Manganiello, który zagrał tancerza o wymownym pseudonimie Big Dick Richie. Ich filmową magiczną różdżkę zobaczyło już 164 403 polskich widzów, a w ostatnim czasie na seans poszło jedynie 9 951 osób.
*W miniony weekend do kin (na TOP 10 filmów) wybrało się 347 442 Polaków.*