Polski Box Office: Hans Kloss powrócił
Wliczając pokazy przedpremierowe, filmową adaptację prawdopodobnie najlepszego polskiego serialu wojennego obejrzało już 61 111 widzów.
Ciekawa kampania promocyjna i dość pochlebne recenzje krytyków sprawiły, że w premierowy weekend widzowie tłumnie stawili się w kinach na "Stawce większej niż śmierć", która tym samym znalazła się na szczycie listy najpopularniejszych produkcji w Polsce.
Możemy się jednak spodziewać, że w najbliższym czasie liczba ta jeszcze urośnie, gdyż zdecydowana większość widzów chwali dzieło Patryka Vegi, któremu chyba udało się zrehabilitować za pożałowania godne "Ciacho".
Na miejscu drugim pierwszej dziesiątki polskiego box office'u uplasowała się "Królewna Śnieżka". Adaptacja klasycznej baśni braci Grimm jest nowoczesną opowieścią pełną humoru i akcji. Gdy zła królowa (Julia Roberts) zabija ojca Śnieżki (Lily Collins) i burzy królestwo, królewna łączy siły z siedmioma kłótliwymi krasnoludami, aby odzyskać to, co do niej należy. O tym, czy jej się udało, dowiedziało się już 44 402 widzów.
Trzecią nowością w zestawieniu jest horror "Demony". Bohaterką filmu Williama Brenta Bella jest młoda kobieta, która bierze udział w serii egzorcyzmów. Robi to, by dowiedzieć się, co przytrafiło się jej matce, która podobno zabiła trzy osoby, kiedy sama odprawiała egzorcyzmy. Mimo niezbyt przychylnych recenzji, dreszczyk emocji postanowiło poczuć blisko 14 tysięcy osób.
Kolejnym debiutantem w zestawieniu, jest ciepła familijna komedia "Kupiliśmy zoo" Camerona Crowe'a. Ekranizacja pamiętników Benjamina Mee przedstawia historię niecodziennej inicjatywy, jakiej podjął się autor. Mee wraz z rodziną wykupił podupadający ogród zoologiczny na angielskiej wsi, zamieszkały przez 200 egzotycznych zwierząt. Mężczyzna postanowił wyremontować przybytek i doprowadzić do jego ponownego otwarcia. 10 182 Polaków postanowiło prześledzić jego zmagania z przeciwnościami losu i sprawdzić, czy Mee osiągnął sukces.
Piątą i ostatnią nowością w aktualnym notowaniu, jest reklamowany jako arcyśmieszna komedia dramat z Seanem Pennem w roli głównej. We "Wszystkich odlotach Cheyenne'a" aktor wciela się w tytułowego bohatera, który za sprawą jednego wydarzenia, wyrusza w wypełnioną przedziwnymi zdarzeniami podróż życia by przekonać się, że największy życiowy odlot, wciąż jest jeszcze przed nim. Podobną podróż podjęło 8 570 widzów, którzy weekend w kinie postanowili spędzić na seansie "This Must Be the Place".
Pierwszą dziesiątkę najpopularniejszych filmów w Polsce obejrzało łącznie 219 350 widzów.