Polski hit Netfliksa. W naszym kraju już oszaleli na jego punkcie

1 marca na platformie streamingowej Netfliksa pojawił się kolejny polski dramat, w którym nie brakuje erotycznych akcentów. Film zatytułowany jest "Dzisiaj śpisz ze mną" i opowiada historię romansu zamężnej kobiety z dużo młodszym kolegą z pracy. W głównych rolach wystąpili Roma Gąsiorowska i Maciej Musiał.

"Dzisiaj śpisz ze mną"
"Dzisiaj śpisz ze mną"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

"Dzisiaj śpisz ze mną" ma wszystkie atuty, aby stać się kolejnym wyprodukowanym w Polsce międzynarodowym przebojem Netfliksa. Historia jest tak prosta, a zarazem uniwersalna, że zostanie na pewno zrozumiana w każdym miejscu na świecie. Dramat posklejany jest z samych filmowych klisz, więc widzów w niczym nie zaskoczy, a ale i nie zniechęci. Są też i erotyczne sceny, które można wykorzystać jako marketingowy haczyk na widza. W tej sytuacji nie ma właściwie znaczenie, czy jest to w miarę dobry, słaby czy beznadziejny film. Widzowie i tak go obejrzą.

Na razie, po pierwszych dwóch dniach wyświetlania, wiadomo, że "Dzisiaj śpisz ze mną" jest najpopularniejszym tytułem na platformie w naszym kraju. W kolejnych dniach przekonamy się, czy rzeczywiście podbije też inne kraje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Główną bohaterką filmu jest Nina. Zmęczona pracą, stabilizacją, odgrywaniem roli idealnej pani domu, rzuca się w wir namiętnego romansu z dużo młodszym stażysta. Jan sprawia, że Nina znów czuje się piękną, zmysłową kobietą i choć broni się przed rodzącą namiętnością, to nie może się od niej uwolnić.

"Dzisiaj śpisz ze mną" jest ekranizacją powieści Anny Szczypczyńskiej, autorki bloga "Panna Anna Biega".

W opisie książki możemy przeczytać: "Ta historia może dotyczyć każdej z nas. Wszystkie bowiem stajemy przed niezliczoną ilością wyborów, a każda decyzja niesie konsekwencje. I choć nigdy nie wiemy, jakie one będą, to to, co przeżyjemy, buduje nas na nowo. Najważniejsze jest to, by świadomie stawić kolejne kroki, bo zawsze gdzieś tam czeka na nas miłość".

Ciekawie napisane i być może książka Szczypczyńskiej o tym faktycznie opowiada. W filmie historia została jednak uproszczona. W jedynej jak na razie zagranicznej recenzji na temat "Dzisiaj śpisz ze mną", która pojawiła się na portalu Rotten Tomatoes, krytyk Jason Flatt uważa, że cały związek Jana i Niny został sprowadzony do chęci uprawienia ze sobą seksu.

W przypadku kobiety romans jest ponadto skazaną na porażkę próbą ratowania młodości. "Reszta historii jest przerażająco banalna" - podsumowuje krytyk.

Wybierz z nami najlepszy polski film! Kliknij, by zagłosować na swojego faworyta.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad ofertą SkyShowtime (ale chwalimy "Yellowstone"), podziwiamy Brendana Frasera w "Wielorybie" i nabijamy się z polskich propozycji na Eurowizję. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)