Rozpadająca się rodzina
Obłoza w rozmowie wspomina, że śmierć mamy rozbiła całkowicie jego ojca. - Był zdruzgotany. Przeżywał piekło. Chyba żadne słowa nie opiszą jego cierpienia. Mama zmarła, mając 42 lata. Bardzo się z tatą kochali - wspomina aktor. Ojciec został sam z piątką dzieci, miał na głowie dom i gospodarstwo rolne. Rodzina zaproponowała, by Waldemara i jeszcze jednego z braci wysłać do domu dziecka, by trochę odciążyć mężczyznę.
Miał 11 lat, gdy trafił do domu dziecka. Spędził tam ponad 3 lata. Rozstanie z ojcem i domem wspomina jako coś koszmarnego, choć sam pobyt w domu dziecka nie był dla niego zły. Nadrobił zaległości w nauce, miał dobre oceny. - Jako jedyny z domu dziecka mogłem pójść do szkoły średniej. A w liceum poznałem polonistkę, która zmieniła moje życie. Tak zaczęła się moja przygoda z aktorstwem - mówi.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na "Kaskaderze", mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa "Bez lukru" oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: