Poruszający wpis Antczaka. "Stoję na krawędzi peronu"
Jerzy Antczak od jakiegoś czasu publikuje przejmujące wpisy o swojej żonie, Jadwidze Barańskiej. Tym razem poruszył wszystkich słowami o samym sobie: "Ja już spakowany, stoję na krawędzi peronu".
Jerzy Antczak to wybitny polski reżyser, dzięki któremu polska kinematografia wzbogaciła się o ekranizację "Nocy i dni" czy "Damy kameliowej". Ostatnią produkcją Antczaka jest "Chopin. Pragnienie miłości" z 2002 r. Z miłości do Chopina Antczak wydał powieść o nieznanych losach Polaka - "Serce Chopina, czyli węzeł gordyjski". Krytyk Łukasz Maciejewski napisał: "Powiedzieć, że ta książka powstawała latami, to nie powiedzieć niczego (...) Już wtedy – siedemdziesiąt pięć lat temu, Jerzy Antczak żył Chopinem, historią serca Chopina. Przypomnijmy, że kompozytor chciał, żeby jego serce powróciło do Warszawy. Misję tę spełniła siostra pianisty, Ludwika Jędrzejewiczowa. Serce zamknięto w słoju wypełnionym alkoholem (spirytusem lub koniakiem). Z obawy przed rewizją Ludwika wiozła je pod własnym ubraniem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Śmierć Fryderyka Chopina. Jego ostatnia prośba była szokująca
Jerzy Antczak o pogodzeniu się z tym, co nieuchronne
W reakcji na facebookowy wpis Maciejewskiego o książce, Jerzy Antczak musiał napisać także kilka słów od siebie. W długim wpisie zaznaczył, że brak mu słów, aby podziękować za ciepło, jakim otoczył go Maciejewski. Zaraz później napisał:
"Ja już spakowany, z walizami stoję na krawędzi peronu i czekam, kiedy Wielki Zawiadowca stacji da sygnał odjazdu. Nie boję się tej chwili, ale chciałbym odjechać wtedy, kiedy ktoś, jakaś instytucja czy bogaty sponsor, pochylą się nad książką i zamienią ją w film".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Kochani przyjaciele, wysyłajcie dobre wibracje, aby 'Serce Chopina' zamieniło się w film i serial. Boże wielki, o nic już nie proszę poza zdrowiem Jadzi i filmem pt. 'Serce Chopina'" - dodał Antczak.
Przypomnijmy, że w sierpniu 2023 r. oczy wszystkich zwrócone były na Jerzego Antczaka i Jadwigę Barańską. To wtedy reżyser umieścił na facebooku dramatyczny wpis, w którym informował o ciężkim stanie zdrowia swojej żony. "Jadzia nie należy do osób histerycznych, ale powiedziała mi: 'Życie bez wzroku nie ma sensu. Lepiej odejść’" - relacjonował Antczak, prosząc o modlitwy za ukochaną.
Zdaje się, że błagania 94-latka zostały wysłuchane, ponieważ niedługo później nastąpił przełom. W październiku opublikował wpis pełen nadziei: "W drodze powrotnej Jadzi opadła apatia i czarne myśli. Nieoczekiwanie powiedziała: 'Nie poddam się tak łatwo, będę walczyć do upadłego'. Sprawiała wrażenie innej osoby. Po powrocie do domu zjadła z apetytem obiad oraz przyjęła bez oporu wszystkie lekarstwa. Wyraziła zgodę, aby trzy razy w tygodniu przychodziła pielęgniarka w celu rehabilitacji - zdradził mąż Jadwigi Barańskiej.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opisujemy historię wielkiego, amerykańskiego skandalu z menadżerem gwiazd, który wyłudził setki milionów dolarów. Jest o reakcjach na finał "Rodu smoka" i o filmie, który przebił "Pasję". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: