Prawdziwa twarz Sharon Stone, Demi Moore...

Sundance Film Festival to nadal jeszcze impreza inna niż wszystkie - nawet pojawiające się na niej coraz częściej gwiazdy są bardziej wyluzowane, mniej wymalowane i jakby bardziej ludzkie.

Festiwal stworzony przez Roberta Redforda (zdj. AFP) gdzieś w zimnych górach daleko od Los Angeles jest inny także pod jeszcze jednym względem - nie ma w nim przerostu formy nad treścią.

Prawdziwa twarz Sharon Stone, Demi Moore...

12 lutego 2004, 18:15

Najważniejsze są filmy - małe, niezależne, zrobione przez debiutantów lub prawie debiutantów, z dala od wielkich wytwórni. Często lepsze lub dużo lepsze od superprodukcji, którymi raczeni jesteśmy na co dzień.

Większość ciekawych amerykańskich twórców tworzących kino ciekawsze od 'Spider-Mana' czy 'Aniołków Charliego' zaczynało właśnie tutaj: Steven Soderbergh (Seks, kłamstwa i kasety wideo), Christopher Nolan (Memento), Quentin Tarantino (Wściekłe psy)
, Bryan Singer (Podejrzani).

Stąd ta impreza w niewielkim miasteczku gdzieś na końcu świata cieszy się coraz większym zainteresowaniem, a zwycięstwo w Sundance zobowiązuje.

Już wkrótce poznamy laureatów tegorocznego festiwalu - szansę na zwycięstwo mają:

'Chrystal' - z Billem Bobem Thorntonem
Garden State - z Natalie Portman
November - z Jennifer Aniston
'The Woodsman' - z Kevinem Baconem Dla relaksu zapraszamy Was do GALERII zdjęć z imprezy, na którą nie wypada przyjść w sukni bez pleców...