''Projekt Nim'': Najbardziej radykalny eksperyment w historii
W listopadzie 1973 roku, w klatce ośrodka badawczego ssaków naczelnych w Oklahomie, rodzi się mały szympans. Kilka dni później, jego matka dostaje uspokajający zastrzyk. Traci przytomność, a jej małe, płaczące ze strachu dziecko, w brutalny sposób zostaje jej odebrane na zawsze. To zdarzenie jest początkiem jednego z najdziwniejszych eksperymentów ubiegłego wieku.
W listopadzie 1973 roku, w klatce ośrodka badawczego ssaków naczelnych w Oklahomie, rodzi się mały szympans. Kilka dni później, jego matka dostaje uspokajający zastrzyk. Traci przytomność, a jej małe, płaczące ze strachu dziecko, w brutalny sposób zostaje jej odebrane na zawsze. To zdarzenie jest początkiem jednego z najdziwniejszych eksperymentów ubiegłego wieku.
Mały szympans nazwany zostaje Nim i trafia do rąk absolwentki psychologii, która sama jest już matką trójki dzieci. Za odpowiednim wynagrodzeniem ma go wychowywać jak własne dziecko. Mało tego, eksperyment miał udowodnić, że komunikacja między przedstawicielami różnych gatunków jest możliwa.
W ten sposób wchodzi w życie „Projekt Nim”, czyli jeden z najbardziej radykalnych w historii eksperymentów, który ma udowodnić, że szympans, wychowywany jak człowiek, może nauczyć się komunikować za pomocą języka. Co z tego wyszło? Oto kulisy tego zaskakującego doświadczenia.
Obowiązkowy seans
Zdobywca Oscara za imponująca opowieść o pasji i determinacji – „Człowieka na linie” – nie zwalnia tempa.
„Projekt Nim” Jamesa Marsha to nie tylko gratka dla miłośników dokumentów, ale przede wszystkim obowiązkowy seans dla każdego myślącego i wrażliwego widza, którego choć śladowo obchodzi otaczający go świat.
Moralnie wątpliwy eksperyment?
Od lat 70. znacząco zmieniły się standardy moralne i etyczne. W porównaniu z hipisowskim królestwem LSD i marihuaną płynącym - jakim były wówczas USA -dzisiejsze Stany Zjednoczone zdają się być twierdzą konserwatyzmu.
Tak jak za wolną myślą, miłością i duchem można tęsknić, tak za nieistniejącymi regulacjami etyki medycznej już raczej nie.
Trudno wyobrazić sobie, żeby eksperyment, na którym skupia się w swoim filmie Marsh, mógł spotkać się dziś z tak powszechną akceptacją i sympatycznym zainteresowaniem mediów, jak wtedy.
Zaskakujący scenariusz
Nim, bohater dokumentu, to szympans, dla którego los napisał zaskakujący scenariusz.
Zamiast skakać po drzewach w Afryce lub zabawiać turystów z jakimś europejskim ZOO, w 1974 roku został przysposobiony przez grupę amerykańskich naukowców.
Film wciąga nas w pułapkę
„Przysposobiony” – to słowo nie zostało użyte przypadkiem. Celem ich działania było bowiem wychowywać go jak ludzkie dziecko i jednocześnie zbadanie,* czy istnieje możliwość nauczenia małpki języka migowego i nawiązania z nim rozbudowanej komunikacji.*
Film Marsha śledzi losy Nima, a jednocześnie niepostrzeżenie wciąga widza w pułapkę. W pewnym momencie zdajemy sobie sprawę, że ta opowieść dotyczy nie tylko oglądanej na ekranie człekokształtnego w ogrodniczkach, ale także nas samych.
Natura kontra kultura
Reżyser buduje opowieść tak, aby nie pominąć żadnego z poziomów, na których można czytać eksperyment.
W konfrontacji ze zwierzęciem ludzka natura okazuje się niekiedy rażąco naga: tak, jakby zetknięcie z tym, co nieskażone kulturą, obnażało jej prawdziwą tkankę.
Instynkt wziął górę
Oficjalnie eksperyment powiódł się połowicznie. Szympansiątko przyswoiło zasady języka migowego, jednak mimo usilnych prób zagłuszenia jego prawdziwej natury, zwierzęce instynkty brały nad Nimem górę.
Po serii incydentów, w których małpa robiła użytek ze swoich kłów, dr Herb Terrace zawiesił projekt.
Co ciekawe, zamknięty w klatce szympans zaczął nauczać inne małpy języka migowego. Po niedługim czasie zwierzęta swobodnie potrafiły komunikować się między sobą właśnie w ten sposób.
Kiedy w kinach?
Próba uczłowieczenia szympansa staje się smutnym dowodem na niechęć człowieka do spontanicznej improwizacji i imperialistyczne zapędy gatunku ludzkiego, przekonanego o własnym prymacie, zamkniętego na dialog i współodczuwanie.
„Projekt Nim” to także obraz nieustannie ewoluującego świata, który bywa daleki od naszych oczekiwań, a niekiedy – mimo że rzekomo nasz – jest miejscem wyzutym z człowieczeństwa. Nie mamy mocy, by go zatrzymać; możemy natomiast sami przystanąć, odetchnąć i zastanowić się, na jakim świecie chcemy żyć. A potem, zamiast kiwnąć obojętnie głową i odejść, spróbować coś zrobić.
Za dystrybucję *„Projektu Nim” w Polsce odpowiedzialna jest firma Against Gravity. Film Jamesa Marsha w kinach możemy oglądać od 1 czerwca.* (Anna Tatarska/mat. prasowe/gk/mn)
href="http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,Nim-Chimpsky-malpa-ktora-miala-stac-sie-czlowiekiem-Wstrzasajacy-eksperyment,wid,13631138,wiadomosc.html?smgajticaid=6e8d6">Nim Chimpsky - małpa, która miała stać się człowiekiem. Wstrząsający eksperyment