Przeklęta ziemia

SKOMENTUJ

Współczesna Rosja, jak dowodzą tego kolejni filmowcy, to kraj głębokich kontrastów. Przykład pierwszy z brzegu – stołeczni gangsterzy. Przerysowani, obrzydliwie bogaci, często zapatrzeni w standardy znane im z amerykańskich filmów. Gangsterzy ze wsi? Dziwolągi ze słoja z formaliną, zwyrodnialcy i ochleje, sowieckie relikty, dla których czas dawno się zatrzymał. O tej drugiej rzeczywistości, co oczywiste, powstało znacznie więcej filmów – dość wspomnieć nie tak dawny „Ładunek 200” czy jakikolwiek inny film Aleksieja Bałabanowa, specjalisty od rosyjskiej apokalipsy obyczajowej.

Niedola ludzka to temat nośny i w pewien pokręcony sposób dość atrakcyjny. Najprostsza forma pocieszenia, na jaką jesteśmy w stanie sobie pozwolić, to wyznaczenie wyraźnej granicy pomiędzy nami samymi a zwyrodnialcami z ekranu. Problem w tym, że większość filmowców podejmujących tę tematykę tego nie wie – snują więc swoje ponure wizje, każąc nam pochylać się nad smutną rzeczywistością.

„Szczęście ty moje” Łożnicy się z tego schematu bynajmniej nie wyłamuje. Reżyser, rosyjski dokumentalista znany widzom Krakowskiego Festiwalu Filmowego, gdzie w roku 2008 zdobył nawet główną nagrodę za dokument realizowany metodą found footage, zadebiutował w końcu w fabule. Co ciekawe, podobnie jak nagrodzona w Krakowie „Rewia”, jest to film od początku do końca wykoncypowany, zbudowany z czyichś klocków.

Łożnica, wyraźnie zapatrzony w minimalistyczne standardy kina wschodu, prowadzi swój film wolno, dzieląc go na przenikające się płaszczyzny czasowe. Widzimy dzisiejszość - smutną, wyblakłą panoramę upadłego kraju, widzimy przeszłość - nieprzyjemne wspomnienie socjalistycznego reżimu. Nicość wypełnia statyczne kadry tak, jakby sama w sobie miała być czynnikiem decydującym o jakości filmu. Oto pokazałem wam upadek i nędzę, zadrżyjcie więc nad okrutnym losem świata…

Nie uwierzyłem Łożnicy – nie uwierzyłem w jego ponurą wizję, skrzętnie zainscenizowaną gdzieś w tle, na drugim planie. Autor „Szczęścia…” jest sprawnym manipulatorem – dowiódł tego wspomnianą „Rewią”, która składała się wyłącznie z fragmentów sowieckich filmów propagandowych. Tutaj jest podobnie – Łożnica używa dosadnego, wypełnionego skrajną korupcją i niegodziwością marginesu, by zdefiniować swoją opowieść.

Przypominam sobie druzgocący „Ładunek 200” Bałabanowa. Tam reżyser nie posługiwał się pocztówkami, by odtworzyć krajobraz po bitwie. W jego filmie rzeczywistość była wyblakła, a jednak druzgocąca za sprawą sportretowanych ludzi, ich obojętności i bylejakości. Postaciom ze „Szczęścia…”, często mglistym i anonimowym, najzwyczajniej tego zabrakło.

Wybrane dla Ciebie

Erin E. Moriarty opowiedziała o swojej chorobie i apeluje: Nie ignorujcie objawów
Erin E. Moriarty opowiedziała o swojej chorobie i apeluje: Nie ignorujcie objawów
Groźby pod adresem aktorki. Skrytykowała popularny program dla dzieci
Groźby pod adresem aktorki. Skrytykowała popularny program dla dzieci
Już 170 mln widzów na całym świecie. A na tym się nie skończy
Już 170 mln widzów na całym świecie. A na tym się nie skończy
Nimfomanka? Aktorka stanowczo dementuje
Nimfomanka? Aktorka stanowczo dementuje
"Chora, erotyczna fantazja". Aktorka odpowiada na zarzuty
"Chora, erotyczna fantazja". Aktorka odpowiada na zarzuty
Gwiazdor "American Pie" o uzależnieniu. "Grzebałem w śmietniku"
Gwiazdor "American Pie" o uzależnieniu. "Grzebałem w śmietniku"
Ważne wieści dla fanów "Reachera". Gwiazdor opublikował zdjęcie
Ważne wieści dla fanów "Reachera". Gwiazdor opublikował zdjęcie
Pęknięta łękotka, rany i siniaki. Aktorka pozywa producentów
Pęknięta łękotka, rany i siniaki. Aktorka pozywa producentów
Polski hit kosztował "grosze". Pokonał superprodukcję za 166 mln dol.
Polski hit kosztował "grosze". Pokonał superprodukcję za 166 mln dol.
Stephen King zachwycony nowym horrorem. "Król przemówił"
Stephen King zachwycony nowym horrorem. "Król przemówił"
Kryły ją tylko grube sploty. Aktorka wybrała nietypową "nagą sukienkę"
Kryły ją tylko grube sploty. Aktorka wybrała nietypową "nagą sukienkę"
Ośmieszał PRL. Cenzorzy dostawali białej gorączki
Ośmieszał PRL. Cenzorzy dostawali białej gorączki