Przemoc w łódzkiej filmówce. Absolwenci uczelni wystosowali list, pod którym podpisała się m.in. Weronika Rosati

Nie milkną echa afery dotyczącej Szkoły Filmowej w Łodzi. Anna Paliga, zeszłoroczna absolwentka uczelni, poruszyła opinię publiczną wpisem o skandalicznym zachowaniu wykładowców. Ślad za nią podążyli inni aktorzy, którzy doświadczyli podobnego traktowania.

Weronika Rosati mówi o przemocy w szkole filmowej
Weronika Rosati mówi o przemocy w szkole filmowej
Źródło zdjęć: © AKPA

Wpis Anny Paligi na Facebooku, w którym opisała zachowanie wykładowców Szkoły Filmowej w Łodzi, wywołał spore poruszenie w sieci. Przedstawione zostały takie zjawisko jak mobbing, przemocy fizyczna i niszczenie psychiki studentów. Mowa tutaj m.in. o gryzieniu kogoś "od dłoni do szyi na oczach całej grupy" czy bicia studentki w twarz "tak mocno, że z nosa trysnęła jej krew".

Słowa Paligi potwierdzają również inni aktorzy jak m.in. Dawid Ogrodnik. "Koniec z mobbingiem, chamami pod przykrywką artyzmu!" - napisał na Instagramie, po czym przywołał nazwisko znanej, wielokrotnie nagradzanej aktorki i wykładowczyni szkół filmowych i teatralnych w Łodzi, Beaty Fudalej. O swoich traumatycznych doświadczeniach z kobietą napisały także Magdalena Róża Osińska czy Katarzyna Russ. "To było bardzo traumatyczne spotkanie. W moim odczuciu pełne manipulacji, osłabiające i upokarzające. Żałuję, że nie miałam odwagi tego przerwać" - wyznała pierwsza z nich.

Swoje wsparcie wyrazili absolwenci łódzkiej filmówki w zbiorowym liście, pod którym podpisało się kilkunastu aktorów i aktorek. Szkoła Filmowa w Łodzi była ich uczelnią w latach 2002–2007. Wśród nich znalazły się m.in. Weronika Rosati czy Marta Nieradkiewicz. Uczelnia otrzymała wcześniej informację, że tego typu wspólne stanowisko grupy absolwentów jest w trakcie przygotowań. 

"Relacje opublikowane w mediach społecznościowych są dla nas wstrząsające, a ich skala pokazuje, jak szerokie jest to zjawisko i jak wielu osób dotyczy. Stajemy po stronie ofiar. Doświadczyliśmy w Szkole Filmowej przemocy i mobbingu, byliśmy też tych zjawisk świadkami. Sytuacja jest złożona i naszym zdaniem wymaga zastosowania transparentnych procedur" – czytamy w oświadczeniu.

"Sprzeciwiamy się zmowie milczenia. Próby wyciszania sprawy, załatwienia jej 'w gronie rodzinnym' poprzez wzywanie Studentek i Studentów na indywidualne rozmowy do dziekanatu uważamy za niedopuszczalne" – dodają autorzy listu absolwentów. 

"Nasz głos kierujemy również do obecnych Studentek i Studentów Szkoły Filmowej. Szkoła jest dla Was. Macie prawo walczyć o Waszą godność i Wasze prawa. Nie jesteście sami!" – napisali na sam koniec.

Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)