Niepokojąca diagnoza
Pech jednak nie opuszczał Drescher.
Pod koniec lat 90., zaniepokojona różnymi symptomami, zgłosiła się do lekarza. Przerzucana z jednej kliniki do drugiej, wreszcie, po dwóch latach, usłyszała diagnozę: rak szyjki macicy.
Miała szczęście, że pomoc przyszła na czas – chemioterapia odniosła pożądany skutek i Drescher udało się pokonać nowotwór. I tym razem aktorka postanowiła wyciągnąć z tego jakieś "pozytywy"; napisała książkę i zaangażowała się w działanie fundacji zajmującej się propagowaniem działań mających na celu wykrywanie raka we wczesnym stadium choroby.