*Quentin Tarantino nie uważa, aby kino stanowiło jedną z przyczyn strzelanin w amerykańskich szkołach.*
Reżyser dołączył do dyskusji na temat przemocy w filmach i ich potencjalnym wpływie na działania sprawców krwawych masakr.
- Czy obejrzałbym film kung-fu trzy dni po strzelaninie w Newtown? Całkiem możliwe, bo jedno z drugim nie ma nic wspólnego - oznajmił Tarantino. - Denerwuje mnie upieranie się, że jest inaczej. Dyskusja na temat filmów w takich sytuacjach to brak szacunku dla pamięci ludzi, którzy w tych masakrach zginęli. To oczywiste, że problemem nie jest kino, a stan psychiczny obywateli i nieograniczony dostęp do broni.
Od 18 stycznia polscy widzowie będą mogli podziwiać nowe dzieło Quentina Tarantino, "Django".
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.