Dzięki serialowi wyszedł na prostą
Jak przyznaje aktor, kilkukrotnie mógł się załamać. Wiedział jednak, że to na nim spoczywa odpowiedzialność za żonę i córkę - Milenę.
- W tym zawodzie trzeba być odpornym psychicznie. Najprostszym i najgorszym wyjściem jest alkohol, ale nie tędy droga. Nie powiem, nie odmawiam, ale trzeba zachować umiar. Jak mówił, świętej pamięci Cezary Julski: - Wódka pita w miarę nie szkodzi w największych ilościach - opowiadał w "Tele Tygodniu".