Nie tylko aktorzy tracą głowy dla filmowych partnerów
O romansach par, które uczucie połączyło zarówno na ekranie, jak i poza nim, napisano już wiele. Ale bądźmy realistami – nie tylko aktorzy tracą głowy dla swoich filmowych partnerów.
Jeśli przyjrzeć się uważniej, wychodzi na jaw, że niejeden reżyser oszalał na punkcie zaangażowanej przez siebie aktorki, a z powodu tych skoków w bok niejedno małżeństwo zakończyło się właśnie na planie filmowym. Zobaczcie, jakie związki zrodziły podczas wspólnej pracy nad filmem i jacy reżyserzy zaoferowali swoim aktorom coś więcej niż tylko główną rolę...
Tim Burton i Helena Bonham Carter
Połączyła ich „Planeta małp”. Burton bez wahania porzucił swoją długoletnią partnerkę, Lisę Marie, i zastąpił ją nową muzą.
Bonham Carter grywała głównie w produkcjach swojego partnera i wspólnie z nim wychowywała dwoje dzieci, których ojcem chrzestnym został przyjaciel pary, Johnny Depp. Niestety łączące ich uczucie ostatecznie wypaliło się. W 2015 roku fanów zasmuciła informacja o rozstaniu pary.
Steven Spielberg i Kate Capshaw
Ta miłość musiała być wyjątkowo cierpliwa. Między Spielbergiem i Capshaw zaiskrzyło już podczas castingu do „Indiany Jonesa i Świątyni Zagłady”, ale rok po premierze, w 1985 roku, reżyser poślubił inną aktorkę, Amy Irving.
Po czterech latach małżeństwa para rozstała się jednak w mało przyjemnej atmosferze i już w 1991 roku Spielberg stanął na ślubnym kobiercu z Capshaw. Do dziś są szczęśliwą parą.
Rupert Sanders i Kristen Stewart
Mieli wspólnie nakręcić mroczną wersję popularnej baśni, a wpakowali się w prawdziwą kabałę. Ich sekretny romans zapewne nie wzbudziłby takiej sensacji, gdyby nie to, że oboje byli już wówczas w związkach. Reżyser „Królewny Śnieżki i łowcy” stracił głowę dla młodszej o niemal 20 lat aktorki i zupełnie zapomniał o swojej żonie i dzieciach; Stewart zaryzykowała swój kilkuletni związek z Robertem Pattinsonem.
Gdy opublikowano ich wspólne zdjęcia, oboje zapewnili, że zerwą kontakt, przeprosili swoich partnerów i publicznie przyznali się do błędu. Nie pomogło – żona Sandersa na początku 2013 roku złożyła papiery rozwodowe, a Pattinson leczył depresję w ramionach innej kobiety. Pomimo faktu, że tak wiele poświecili dla tego romansu, ich związek nie wytrzymał próby czasu. Dziś, od dawna, nie są już razem.
Sam Taylor-Wood i Aaron Johnson
Poznali się na planie biograficznego „John Lennon. Chłopak znikąd”. Nie przeszkadzała im ponad 20-letnia różnica wieku i już wkrótce reżyserka Sam Taylor-Wood wyznała, że spotyka się z odtwórcą głównej roli, znacznie od niej młodszym Aaronem Johnsonem.
Pod koniec 2009 roku ogłosili swoje zaręczyny, pobrali się zaś 3 lata później. Wychowują wspólnie dwoje dzieci, a aktor przyjął nazwisko swojej żony, od tej pory w branży filmowej funkcjonując jako „Aaron Taylor-Johnson”.
Robert Rodriguez i Rose McGowan
Kolejne małżeństwo, które zakończyło się na planie filmowym. Powód? Elizabeth Avellan, od 16 lat żona Rodrigueza, miała dość romansu męża z aktorką Rose McGowan, z którą pracował nad filmem „Planet Terror”.
Zapewne odczuła sporą satysfakcję, gdy w 2009 media obwieściły koniec tego kontrowersyjnego związku.
Jim Threapleton i Kate Winsle
Spotkali się podczas pracy na planie filmu „W stronę Marrakeszu”. W 1998 wzięli ślub, jednak trzy lata później złożyli papiery rozwodowe. Aktorka dość szybko znalazła pocieszenie w ramionach innego reżysera, Sama Mendesa (ich małżeństwo trwało od 2003 do 2011 roku).
Obecnie Winslet jest żoną Neda Rocknrolla.
Paul W.S. Anderson i Milla Jovovich
Jako Alice w „Resident Evil” Milla Jovovich podbiła serce niejednego mężczyzny – okazuje się, że na jej wdzięki nie pozostał nieczuły nawet sam reżyser. Anderson oświadczył się pięknej aktorce już rok po premierze,* w 2003 roku, jednak zanim doszło do legalizacji związku, para rozstała się...* Tylko po to, by wkrótce zejść się ponownie.
W 2007 roku na świat przyszła ich córka, a dwa lata później doszło wreszcie do tak długo odkładanego ślubu.
Roman Polański i Emmanuelle Seigner
To on pomógł jej zaistnieć w branży – początkująca aktorka sławę zyskała dzięki występowi w filmie „Frantic”. A rok po premierze wyszła za starszego od niej o 33 lata reżysera, stając się jego muzą i z miejsca otrzymując główne role w kolejnych filmach, nad którymi pracował.
Są razem do dziś, a karierę w show-biznesie robi ich córka. Zobacz, jak wygląda.
Taylor Hackford i Hellen Mirren
Z poznanym na planie filmu „Excalibur” Liamem Neesonem Mirren umawiała się do połowy lat 80., ale w 1986 roku była już żoną Taylora Hackforda, reżysera, z którym pracowała przy „Białych nocach”.
Od tamtej pory żyją w szczęśliwym związku, choć bezdzietnym – aktorka zawsze podkreślała, że nie ma instynktu macierzyńskiego i nie zamierza zostać matką.
(sm/mn)