2z7
Profity z bycia Presley'ówną
Kiedy Riley Keough zdecydowała się na aktorstwo i zaczęła chodzić na pierwsze castingi w wieku 18 lat, miała kompleks tzw. nepo baby. Ciążyła jej presja pochodzenia, ale szybko ją zwalczyła.
- Pomyślałam sobie: "Do czego, u licha, to prowadzi? Mam za każdym razem przepraszać, że zabiegam o jakąś rolę? A jeśli już ją dostanę, to żyć z wyrzutami sumienia?" - mówiła w "People".
Aktorka "wrzuciła na luz" i zaczęła się nawet cieszyć pewnymi przywilejami powodowanymi magią dziadka.
- Kiedy przeprowadzasz się do Los Angeles, znalezienie agenta zajmuje ci zazwyczaj trzy lata. Ja miałam go w tydzień - powiedziała w "The Guardian".