Robert De Niro zamiast Wielkiego Brata dla Ricky'ego Gervaisa
Ricky Gervais zapewnia, że popularność go przeraża, a bardziej niż na sławie zależy mu na rozwinięciu aktorskich umiejętności.
- Nigdy nie pragnąłem sławy, boję się jej - przekonuje Gervais. - Ciarki mnie przechodzą, kiedy ludzie się na mnie gapią.
- Nie znoszę ludzi, którzy zrobiliby wszystko dla sławy - dodaje gwiazdor. - Jest różnica pomiędzy Robertem De Niro i zwycięzcą "Big Brothera". Ja chcę być w tej pierwszej grupie.
Gervais przekonuje, że również pieniądze nie są dla niego priorytetem, a upadek charakteru związany z finansowym sukcesem mu nie grozi.
- Gdybym stał się arogancki, moi przyjaciele natychmiast spytaliby, "Za kogo ty się uważasz?!" - tłumaczy komik. - Z jakiego powodu miałbym być arogancki? Bo jestem bogaty? Nigdy nie uważałem tego za powód do dumy. Wychowałem się w przekonaniu, że to bieda jest nobilitująca.
Ricky Gervais wystąpił niedawno w komedii "Ghost Town", która trafiła do amerykańskich kin 19 września.