Robin Williams chroni swoją prywatność

Od czasu zagrania psychotycznego prześladowcy w filmie One Hour Photo, Robin Williams (zdj. Fox Searchlight) jeszcze bardziej obawia się, że sam mógłby zostać obiektem zainteresowania szaleńca.

Robin Williams chroni swoją prywatność

Słynny komik zatrudnia dyskretnych specjalistów, którzy sprawdzają jego pocztę oraz chronią go przed nadgorliwymi fanami, mogącymi stanowić potencjalne zagrożenie dla aktora i jego rodziny.

Dostawałem kiedyś coraz dziwniejsze listy od pewnej schizofreniczki, która w końcu przyszła nago do mojego domu. Była naprawdę bardzo chora, wspomina Wiliams.

Współczuję takim ludziom, ale przecież muszę chronić moich bliskich. - dodaje aktor.

Natrętni wielbiciele nie są jedynym problemem słynnego aktora, który był bliski wytoczenia procesu lokalnej stacji telewizyjnej w San Francisco, kiedy zauważył, jak kamerzyści filmują jego system alarmowy.

Wycelowali kamerę prosto na nasz dom, dosłownie pokazując, gdzie zainstalowaliśmy system alarmowy. Zadzwoniłem do stacji i zagroziłem, że wytoczę im proces. Próbowali zasłaniać się "wolnością dziennikarską". Cholera, przecież to żałosne.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)