Rocky VI ku pokrzepieniu starszych

Sylvester Stallone (zdj. PAP/EPA) chce nakręcić szóstą część Rocky'ego, która mogłaby stanowić inspirację i pokrzepienie dla starzejących się ludzi.

57-letni aktor, który po raz pierwszy wcielił się w Rocky'ego w 1976 roku zapewnia, że właśnie to, iż tak wielu osób wątpi, aby był w stanie jeszcze raz zagrać boksera, skłania go do ponownego założenia bokserskich rękawic.

Stallone wyjaśnia: Zrobiłbym to tylko dlatego, że wszyscy są w kwestii "Rocky'ego VI" tacy sceptyczni. Kiedy osiągnie się pewien wiek i każdego dnia maleją możliwości fizyczne, rozwija się siła woli, która może być nawet czymś więcej. Idealnym tego przykładem jest George Foreman (bokser, który powrócił na ring po wielu latach przerwy i w wieku 45 lat zdobył jeden z tytułów mistrzowskich - red.).

Pojawia się facet, który mówi: "Spróbuję jeszcze raz". Nie mówi: "Wygram" ale "Chcę walczyć". Myślę, że wielu ludzi, którzy posuwają się w wieku i nie chcą dożyć 50-tki mówi: "Wiecie co? Czas się pakować. Siądę sobie przy drzwiach i będę patrzył na to, co dzieję się na ulicy". Ja tymczasem myślę, że wygrać nie jest tak trudno i chcę walczyć do końca.