"Ród Smoka". Fani zdewastowani sceną, ale wcale nie tą, o której myślicie!
Twórczość George'a R. R. Martina przeniesiona na ekran przyzwyczaiła nas do brutalnych pożegnań z ukochanymi bohaterami. W "Grze o tron" trup ściele się gęsto i twórcy nie mają żadnych sentymentów. Nie inaczej też dzieje się w prequelu, czyli "Rodzie smoka".
Od poniedziałku (a w USA od niedzieli wieczór) widzowie mogą już obejrzeć pierwszy odcinek "Rodu smoka" na platformie Max (dawniej HBO Max). Pisaliśmy o tym, jak drastyczną scenę zawiera. Przypomnijmy bez zbytniego psucia "niespodzianki", że chodzi o brutalny mord na niewinnej osobie. W końcu w tym świecie panuje żądza władzy i zemsty i gdy jedna matka w ostatnim odcinku traci syna, w następnym tak okrutny los musi spotkać kolejną...
Jednak "Ród smoka" to nie tylko taka przemoc. Po seansie pierwszego odcinka wiele osób dzieli się swoimi przemyśleniami i wrażeniami w sieci. Dotyczą one także pewnej bardzo konkretnej sceny. I wcale nie tej, o której piszemy w pierwszym akapicie. Otóż jedna z postaci, typ spod ciemnej gwiazdy, który bierze udział w "rzezi niewiniątek" kopie swojego psa. To dla niektórych widzów było już za wiele.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Seriale w 2024. Szykują się genialne premiery!
Przemoc wobec bezbronnego zwierzęcia została jednoznacznie odebrana jako najgorszy występek. Na Twitterze i Reddicie ludzie wypisują, jak rozwścieczył ich ten akt brutalnej przemocy. Powstała też pewna teoria. Zaatakowanie psiego towarzysza nie miało żadnego wpływu na fabułę, dlaczego zatem twórcy umieścili tę scenę? Widzowie podejrzewają, że chciano namalować mordercę w jednoznacznie negatywnych barwach. Oczywiście morderstwo niewinnego człowieka jest tu jak najbardziej wystarczające, ale za krzywdą na psie nie stoją żadne profity materialne, rozkazy, czy walka o władzę.
"Ród smoka" - o czym opowiada serial?
"Ród smoka" jest prequelem popularnego serialu "Gra o tron", opowiadającym o wydarzeniach sprzed kilkuset lat, kiedy to ród Targaryenów rządził Westeros. 17 czerwca na platformie Max zadebiutował pierwszy odcinek drugiego sezonu. Serial przenosi nas z powrotem do świata Targaryenów, gdzie po śmierci króla Viserysa ród dzieli się na dwie frakcje: Zielonych i Czarnych. Zieloni wspierają królową Alicent i jej syna Aegona II, który objął tron. Natomiast Czarni stoją po stronie pierworodnej córki Viserysa, Rhaenyry. Konflikt między frakcjami prowadzi Westeros na krawędź wojny domowej. W obsadzie serii znaleźli się: Matt Smith ("The Crown", "Dr Who"), Emma D'Arcy, OIivia Cooke, Rhys Ifans.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" mówimy o rewolucji w HBO Max, które zmieniło się w krótkie Max. Ile to kosztuje? Co można oglądać? Przy okazji wspominamy wstrząsające sceny z "Rodu smoka", który wraca z 2. sezonem. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: