Ryszard Ostałowski - alkohol wszystko zmienił
Przystojniak z seriali staczał się. Alkohol zmienił w jego życiu wszystko. Gdy w latach 90. jego córka, tuż po skończeniu studiów aktorskich, stawiała pierwsze kroki na scenie Teatru Ateneum w Warszawie, on, jak plotkowano, miał żebrać na ulicy albo zaczepiać przechodniów, prosząc o papierosy. Uzależnienie go zniszczyło. Ostałowski już od kilku lat nie grywał, wegetował w skrajnej biedzie.
Zmarł w 1998 r. w wieku 64 lat. Nie udało mu się zbliżyć do córki, która jednak, sądząc po tym, co mówi w wywiadach, miała kilka dobrych wspomnień związanych z ojcem.
- Pamiętam, jak robił magiczne sztuki, jak uszył dla mnie torebeczkę ze skórzanego płaszcza po dziadku. I jak pisał do mnie wielostronicowe listy, wyklejane cekinami, zdjęciami, piórkami - opowiadała Ostałowska.