Ulubienica Ameryki
Dorośli kładli duży ciężar na drobnych barkach Temple. Przypisuje się jej pomoc w uratowaniu FOX przed bankructwem. Mówi się, że to jej urok był katalizatorem fuzji z Twentieth Century Pictures w 1935 roku. "Oni nie kupili studia Fox" – powiedział dyrektor Fox, Winfield Sheehan – "Kupili Shirley Temple". Do 1940 roku panna Temple wystąpiła w ponad 40 filmach, z których wiele uznawanych jest dziś za klasykę amerykańskiego kina. To między innymi: "Mały pułkownik", "Heidi", "Mała księżniczka".
Shirley była niezwykle inteligentnym dzieckiem (miała IQ 155!), ale nie znaczy to, że nigdy nie psociła. Kiedyś została zaproszona, wraz z rodzicami, do domu pary prezydenckiej w Hyde Park. "Pani Roosevelt pochylała się nad grillem, przygotowując dla nas hamburgery" - wspominała Temple – "Byłam w sukience z bufiastymi rękawami, białych butach i miałam bardzo kobiecą koronkową torebkę – a w niej procę, którą zawsze nosiłam ze sobą. Kiedy zobaczyłam pochyloną panią Roosevelt, nie mogłam się powstrzymać. Trafiłam ją kamykiem z procy. Odskoczyła dość sprytnie, a jej ochroniarze nieco się przejęli. Ale nikt mnie nie przyłapał".
Po latach Temple uznała Eleanor Roosevelt za jedną ze swoich bohaterek z dzieciństwa: "Myślę, że miała na mnie wpływ. Zainteresowała mnie prawami człowieka i kwestią ludzkiej godności".