Sacha Baron Cohen pomoże fanom Borata aresztowanym w Kazachstanie
Czesi paradujący w skąpych strojach kąpielowych po stolicy Kazachstanu mogą liczyć na nieoczekiwaną pomoc. Ich "wyczynem" zainteresował się sam Sacha Baron Cohen, odtwórca roli "Borata", na którym wzorowali się turyści.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło dwa tygodnie temu w stolicy Kazachstanu, Astanie. Grupa turystów z Czech została aresztowana, gdy pozowała do zdjęć w tzw. mankini, czyli stroju plażowym znanym głównie dzięki naśmiewającej się m.in. z Kazachstanu komedii Sachy Barona Cohena. Czesi zostali ukarani grzywną w wysokości 22,500 tenge, czyli równowartością 240 zł.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Mankino to męski strój, który naprzemiennie bawi i wywołuje kontrowersje, od momentu gdy światową promocję zrobił mu film "Borat: Podpatrzone w Ameryce, aby Kazachstan rósł w siłę, a ludzie żyli dostatniej". W komedii maniki nosił tytułowy bohater, czyli fikcyjny kazachski prezenter telewizyjny grany przez Sachę Barona Cohena.
Zachowanie naszych południowych sąsiadów wzbudziło dyskusję w kazachskich mediach społecznościowych. Jeden z dziennikarzy zapytał "ciekawe, jak postąpiła by czeska policja, gdybyśmy zrobili to samo u nich”. Pod wpisem pojawiło się wiele komentarzy, z których część mówi, że policja w Kazachstanie jest przewrażliwiona, a cześć sugeruje, że sprawcy zamieszania powinni skończyć w więzieniu.
"Borat" to głośna komedia z 2006 r. Jej bohaterem jest prezenter TV Borat Sagdiyev, który jedzie do USA w celu nakręcenia filmu dokumentalnego. Produkcja została w Kazachstanie zakazana. Rząd groził, że pozwie za niego Sachę Barona Cohena, gdyż ten ukazał w nim obywateli kraju jako prymitywnych seksistów i rasistów. Mimo to w 2012 r. minister spraw zagranicznych Kazachstanu podziękował brytyjskiemu komikowi, za to, że jego film pomógł w turystycznej promocji regionu.