3z11
Święta u Samuela Palmera
"- Pamiętam, jak z tatą wybieraliśmy się na rynek w Poznaniu po choinkę. Wracaliśmy z nią potem "pod pachą" do domu, gdyż nie mieściła się w samochodzie – to dopiero była zabawa (śmiech). Zapach choinki i spadające igliwie, to niezbędna cześć świątecznego rytuału" - wspomina Samuel.