„Nasi tu byli”
Film kręcono w okolicach Łodzi, w Łebie, a także w kopalni soli w Wieliczce. Współpraca z dyrekcją kopalni wyszła na dobre obu stronom. Machulski miał doskonałe ujęcia, a dyrekcja dostała kable służące do podświetlania grot, których praktycznie nie można było nigdzie dostać.
Jednak widzów zachwyciła nie tylko scenografia, ale i zabawny scenariusz. Machulski przyznawał, że wiele żartów z filmu powstało spontanicznie.
- „Nie przy jedzeniu, jak Boga kocham” wymyśliłem na planie. „Nasi tu byli” wymyślił Jurek Stuhr, gdy zobaczył butelkę wina patykiem pisanego. W scenariuszu Ekscelencja mówił: „Jestem impotentem”, co Wiesław Michnikowski zmienił na: „Nigdy nie miałem śmiałości do kobiet. Ja się ich po prostu boję”. „Idziemy na wschód, tam musi być jakaś cywilizacja” wymyśliłem na planie – opowiadał w książce „Naga prawda o Seksmisji”.