Sienna Miller starzeje się z godnością
Sienna Miller nie martwi się zbytnio efektami starzenia.
Aktorka z początku przejmowała się pierwszymi zmarszczkami, jednak już po jakimś czasie doszła do wniosku, że nie chce iść w ślady kobiet pragnących za wszelką cenę zatrzymać czas.
- Ostatnio pomyślałam: "Mam pierwsze zmarszczki i niektóre części ciała zaczynają mi zwisać, pora pójść na siłownię", ale już za chwilę powiedziałam sobie: "Pieprzyć to". Nie zamierzam obsesyjnie koncentrować się na własnym wyglądzie. Najgorszy przykład dają dziewczęta z Los Angeles, które w młodym wieku zapobiegawczo wstrzykują sobie botoks. To jakiś koszmar. Pozwólcie ludziom być młodym, a potem starym.
Siennę Miller będziemy mogli podziwiać od 7 sierpnia 2009 roku w obrazie "G.I. Joe: The Rise of Cobra".