Ulubieńcy Ameryki
Związek Eddiego Fishera i Debbie Reyolds od samego początku budził wielkie zainteresowanie prasy, która szybko okrzyknęła ich "ulubieńcami Ameryki", a tabloidy prześcigały się w publikowaniu kolejnych szczegółów z życia zakochanych.
- Byli młodzi, piękni i sławni i jako tacy przyciągali spojrzenia i uwagę milionów. Tacy uroczy, pełni wdzięku, a zaraz w jakiś sympatyczny sposób zwyczajni, jak jedni z nas - pisała o swoich rodzicach Carrie Fisher w książce "Księżniczka po przejściach".
- Byli kimś w rodzaju Brada Pitta i Jennifer Aniston późnych lat pięćdziesiątych, a nawet więcej, bo zdołali się rozmnożyć i wyprodukować dwoje dzieci, które dopełniły obrazu rodzinnego szczęścia. Typowa amerykańska, a przy tym bardzo fotogeniczna rodzina.